Nie ma łatwego życia Iga Światek podczas tegorocznego wielkoszlemowego turnieju tenisowego na paryskich kortach Rolanda Garrosa. Polka nie jest już obiecująca mało znana tenisistką, a mistrzynią French Open, która do niemal każdego meczu wychodzi w roli faworytki.
I w myśl zasady "bij mistrza" wszystkie rywalki szykują na Igę specjalne taktyki i dodatkowo się mobilizują. O jej lekceważeniu bowiem mowy być już nie może i absolutnie nie mogą sobie na to pozwolić nawet największe gwiazdy tenisa.
Jak do tej pory Iga Świątek radzi sobie z tym jednak doskonale i awansowała już do ćwierćfinału w Paryżu.
Pierwszy set meczu z 19-letnią Ukrainką Martą Kostiuk, wbrew wynikowi, był bardzo wyrównany i do sanu 3:3 żadna z zawodniczek nie była w stanie wywalczyć nawet minimalnej przewagi. W trzech ostatnich gemach tego seta górę wzięło większe doświadczenie starszej o rok Polki i jej niesamowita odporność psychiczna. Wygrała najważniejsze piłki i całego seta 6:3.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Ukrainki 1:0, po czym obie zawodniczki miały serię podwójnie wygrywanych gemów, a więc było 2:1 dla Igi, 2:3 i znów 4:3 dla naszej tenisistki, która w dodatku serwowała.
I tym razem Polka wygrała własne podanie wychodząc na prowadzenie 5:3. Ukrainka nie zamierzała jednak się poddać i także wygrała własne podanie - a więc 5:4. Kolejny gem serwisowy Igi był ostatnim w tym meczu, nasza tenisistka wygrała go i zakończyła tę partię 6:4, awansując do ćwierćfinału French Open.
Iga Świątek zagra teraz o półfinał z Greczynką Marią Sakkari, która w 1/8 finału szybko odprawiła 6:1, 6:3 Amerykankę Sofię Kenin.
Posłuchajcie dźwiękowej wersji Przeglądu - tam m.in. o meczu Ogi Świątek, kwalifikacjach olimpijskich w boksie, Lidze Narodów siatkarek oraz kontuzji Arkadiusza Milika i dzisiejszym meczu piłkarzy z Islandią.
***
Darek Matyja