Wpadła mi ostatno w ręce książka sprzed lat, dokładnie sprzed 21 lat, która kiedyś była jedną z moich ulubionych "pomocy naukowych", a dziś spokojnie leży sobie na najodleglejszych półkach biblioteki. Dlaczego? Otóż mijający czas oraz wszechobecny Internet niemal całkowicie ją zdezaktualizował. Jednak przeglądając uważnie historyczne zestawienia najlepszych wyników w różnych dyscyplinach sportowych można "między wierszami" wyczytać wiele ciekawych informacji. Porównanie historycznych wyników z obecnymi rekordami także mówi nam bardzo wiele... choćby o wartości rezultatów, czy... sposobie ich osiągania.
KALEJDOSKOP REKORDÓW I REKORDZISTÓW
(autor - Piotr Osmólski)
Tylko dwa lekkoatletyczne rekordy w męskich konkurencjach przetrwały próbę czasu i są starsze niż 21 lat. Wśród kobiet aż tak wielkiego postepu wyników nie było - obroniło się bowiem aż 12 rekordów. Najstarszym najlepszym rezultatem na świecie jest wynik Jarmili Kratochvilowej na 800 metrów - 1,53,28, którego nie udało się poprawić od ponad 27 lat.
Wśród historycznych rekordzistów świata z przyjemnością odnajduje się nazwiska polskich sportowców: tych którzy wciąż są bardzo popularni (jak chocny Irena Szewińska, Władysław Kozakiewicz, Jacek Wszoła czy Włodzimierz Schmidt), ale i takich, o których zapomniano niemal całkowicie - jak Krystyna Kacperczyk, pierwsza w historii rekordzistka świata... w biegu na 400 metrów przez płotki.
Rekordy pływackie i w podnoszeniu ciężarów nie przetrwały próby czasu. W pływaniu to zasługa m.in. "kosmicznych kostiumów". W podnoszeniu ciążarów - zmian kartegorii wagowych i "resetowania" starych rekordów niemal co 10 lat. Ale i tu nie brakuje Polaków, że wspomnę tylko specjalistę pływania... pod wodą - Marka Petrusewicza, który był rekordzistą świata na dystansie 100 metrów stylem klasycznycj, czy znakomistych sztangistów z Waldemarem Baszanowskim, Zygmuntem Smalcerzem czy Marianem Zielińskim na czele.
Ta książka jest trochę jak antyk - niemal bezużyteczna, ale jej posiadanie cieszy i pobudza do refleksji.
Darek Matyja