Na Stadionie PGE Narodowy w Warszawie rozpoczęły się mistrzostwa świata w szachach szybkich i błyskawicznych. Tylu czołowych szachistów świata w stolicy Polski nie było od... 1935 roku...
Po rezygnacji Kazachstanu z organizacji tej imprezy było naprawdę mało czasu aby przygotować mistrzostwa... ale jednak się udało.
Głównym faworytem do tytułu jest oczywiście mistrz świata Norweg Magnus Carlsen, który także jest pod wrażeniem, że w tak krótkim czasie udało się zorganizować mistrzostwa w formie bezpośredniej rywalizacji i nie zostały one przeniesione do internetu.
Carlsen udowodnił, że ma ochotę na kolejny tytuł mistrzowski. W pięciu partiach mistrzowskiego turnieju w szachach szybkich zebrał 4,5 punktu. Tyle samo mają Gruzin Baadur Dżobawa oraz nasz faworyt - Jan Krzysztof Duda
Dziś kolejny dzień rywalizacji w mistrzostwach świata w szachach szybkich, we wtorek rundy decydujące o medalach, a od środy czas na mistrzostwa świata w szachach błyskawicznych. Tak więc jeszcze trochę szachowych emocji nas czeka.
Posłuchajcie dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja