Rafael Nadal stanął w niedzielę przed szansą na przejście do historii. Wygrana w finale z Miedwiediewem dawała mu 21. w karierze tytuł w turnieju zaliczanym do Wielkiego Szlema. Mógł uciec w historycznej klasyfikacji mającym po 20 zwycięstw Rogerowi Federerowi i Novakowi Djokoviciowi. Zrobił to, mimo wielkich problemów na początku spotkania.
Nadal przegrywał już 0:2 po dwóch różnych setach. W pierwszym dominował Rosjanin, w drugim gra była równa, ale po tie-breaku zwyciężył Miedwiediew. Nadal wrócił jednak w wielkim stylu i jako pierwszy tenisista w historii odrobił w finale Australian Open stratę dwóch setów by sięgnąć po tytuł mistrzowski.
Wartość tego zwycięstwa podnosi fakt, że jeszcze kilka miesięcy temu Hiszpan zmagał się z poważną kontuzją stopy, która niemal zakończyła jego karierę. W grudniu przeszedł też zakażenie koronawirusem.
***
Robert Grzędowski