Trwa drugi dzień świętowania w Częstochowie - Raków został mistrzem Polski na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Choć na oficjalną fetę częstochowianie poczekają do zakończenia rozgrywek, to już dziś w nocy klub świętował zdobycie pierwszego tytułu mistrzowskiego w historii.
Mimo wczorajszej wyjazdowej porażki z Koroną Kielce, Raków ma w tabeli 11 punktów przewagi nad drugą Legią - w 31 dotychczas rozegranych spotkaniach zdobył 71 punktów - wygrywając aż 22 mecze i przegrywając zaledwie 4. Przypomnę tylko, że jeszcze 4 lata temu w Częstochowie cieszyli się... z awansu do ekstraklasy. Od 2019 roku zdołali dwa razy wywalczyć wicemistrzostwo kraju, dwukrotnie Puchar Polski, dokładając do tego w tym sezonie finał krajowego pucharu i złoto w ekstraklasie.
Wszyscy w Rakowie podkreślają, że architektem tego sukcesu jest trener Marek Papszun.
Do końca rozgrywek pozostały 3 kolejki - ostatnie mecze 27 maja.
Więcej informacji w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja