"Miedziowi" w
pięciu rozegranych dotychczas meczach wywalczyli trzynaście punktów,
strzelając dziesięć i tracąc zaledwie dwie bramki. Lubinianie, którzy po
rundzie jesiennej zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, awansowali
tym samym na ósmą pozycję.
W rozmowie z PAP szkoleniowiec
zaznaczył, że zmiany w drużynie zaczęły się już we wrześniu, gdy
wspólnie z trenerem Franciszkiem Smudą przyjechali do Lubina. "Wtedy
było jednak mało czasu na drastyczną poprawę i dopiero w przerwie
zimowej udało się skorygować najważniejsze rzeczy" - mówił Bajor.
Trener
przyznał, że już wyniki przedsezonowych sparingów były podbudowujące,
także sami zawodnicy uwierzyli w swój potencjał i możliwości. "Rywale
może nie byli wybitni, ale graliśmy naprawdę dobrze. Nie chciałbym
jednak, żeby zawodnicy zostali zagłaskani. Zagłębie nie jest jeszcze
drużyną z czuba tabeli, ale też na pewno nie zasługuje na spadek" -
podkreślił.
Zdaniem Bajora zdobyte do tej pory punkty nie
gwarantują jeszcze utrzymania w lidze, ponieważ różnica między
zajmującymi ósme miejsce "Miedziowymi", a zamykająca tabelę Polonią
Warszawa wynosi zaledwie siedem "oczek". "Dwa słabsze mecze spowodują,
że możemy stracić bezpieczną pozycję. Ile punktów jest potrzebnych do
utrzymania? Przed rundą nie kalkulowałem i teraz też nie będę" - dodał.
Pytany
o Ilijana Micanskiego, który w ostatnich pięciu spotkaniach zdobył
sześć bramek i z dorobkiem dziewięciu trafień zajmuje obecnie czwarte
miejsce w klasyfikacji strzelców ekstraklasy, Bajor odpowiedział, że
znakomita dyspozycja napastnika bardzo cieszy, a w grze Bułgara widać
zaangażowanie i optymizm.
"Ilijana znam od dawna, wiedziałem jak
do niego podejść, jak z nim rozmawiać. Miał lepsze i gorsze mecze, ale
napastnika rozlicza się z liczby strzelonych bramek, dlatego cieszę się,
że odzyskał formę" - tłumaczył.
Szkoleniowiec "Miedziowych"
funkcję pierwszego trenera objął pod koniec 2009 r., ale ciągle prowadzi
zespół na warunkowej, ważnej jeszcze przez dwa tygodnie licencji
przyznanej przez Komisję Kształcenia i Licencjonowania Trenerów PZPN.
"Nie zastanawiam się nad tym co będzie dalej. Liczę, że warunkowa
licencja zostanie przedłużona, chociaż wiem też, że może być z tym
problem. Tę kwestię będzie już musiał rozwiązać klub, a ja skupiam się
na swojej pracy" - dodał.
W najbliższą sobotę lubinianie zmierzą
się na własnym stadionie z Lechią Gdańsk. Zespół z Trójmiasta z 31
dotychczas zdobytych punktów, aż 18 wywalczył w meczach wyjazdowych.
Bajor przyznał, że o zwycięstwo nie będzie łatwo, ale "zespół
funkcjonuje bardzo dobrze i wierzę w zawodników".
Początek
spotkania zaplanowano na godz. 17.00.
dp, PAP