Zakończył się włoski etap wyścigu Tour de Pologne, i kolarze wyjechali już na polskie drogi. Pierwszego dnia pokonali odcinek Kraków-Rzeszów, a w sumie w naszym kraju ich trasa to 226 kilometrów. Ostatecznie trzeci etap wyścigu Tour de Pologne wygrał Norweg Thor Hushovd z ekipy BMC. Liderem w klasyfikacji generalnej pozostał jednak wciąż Polak Tomasz Majka, startujący w barwach Saxo-Tinkoff.
Jak relacjonuje w Czwórce Tomasz Zimoch pogoda na trasie "hartuje" kolarzy. – Jest dużo chłodniej niż było dotychczas we Włoszech. Tam panowały upały – tłumaczy dziennikarz Polskiego Radia. – A tu właściwie cały padał deszcz.
Czytaj także: relacja z II etapu Tour de Pologne <<<
Kolarze przejechali dziś ponad 180 km. "Premią", czyli miejscem, w którym pierwsi zawodnicy po dotarciu otrzymują dodatkowe punkty, liczące się potem w generalnej klasyfikacji, w dzisiejszym etapie wyścigu była stacja w Lubenii, niewielkiej wiosce położonej na Rzeszowszczyźnie. – Wjazd do tej miejscowości to jednak nie są Dolomity – żartuje Zimoch. Tzw. górską premię zdobył polski zawodnik, były wicemistrz kraju, Bartłomiej Matysiak z grupy CCC Polkowice.
Polskie Radio jest patronem medialnym 70. Tour de Pologne.
(kd)