Berlinale - festiwal społecznie zaangażowany

- Herzog zabrał Kidman na pustynię, Jafar Panahi pozował jako taksówkarz, James Franco zgubił kurtkę, a Małgorzata Szumowska opowiedziała o duchach - podsumowuje Berlinale Błażej Hrapkowicz.

Gwiazda hollywoodzkiego kina, Nicole Kidman, wystąpiła w najnowszym filmie Wernera Herzoga. "Królowa pustyni" to opowieść o niezwykłym życiu Gertrudy Bell - pisarki i podróżniczki, jednej z najważniejszych osób kształtujących politykę Imperium Brytyjskiego na Bliskim Wschodzie

Foto: PAP/EPA/JOERG CARSTENSEN

65. edycja Międzynarodowego w Berlinie dobiega końca. O główną nagrodę imprezy, "Złotego Niedźwiedzia", ubiega się w tym roku 19 filmów, a wśród nich najnowszy obraz Małgorzaty Szumowskiej "Body/Ciało". - Według mnie to najlepszy film w jej dotychczasowym dorobku - przekonuje Anna Bielak. - I dowód, że reżyserka rozwija się, dojrzewa, staje się coraz bardziej precyzyjna.

Tradycją Berlinale jest już to, że najwięcej filmów ze swoim udziałem promuje James Franco. - W tym roku brał udział w trzech konferencjach prasowych, szkoda tylko, że tak słabych produkcji - opowiada Adam Kruk. - Zdecydowanie na największą uwagę zasługuje film "I Am Michael", debiutującego na dużym ekranie Justina Kelly’ego.

James Franco występuje także w najnowszym obrazie Wernera Herzoga, w którym partneruje Nicole Kidman. Film "Królowa pustyni" prezentowany jest w Konkursie Głównym. W sobotę przekonamy się, czy wygra pojedynek z "Ciałem" Szumowskiej.

***

Tytuł audycji: Hrapkowidz

Prowadzi: Błażej Hrapkowicz

Goście: Anna Bielak (dziennikarka filmowa), Adam Kruk (krytyk filmowy)

Data emisji: 12.02.2015

Godzina emisji: 19.00

(kul/kd)