Być może bezinwazyjne leczenie chorych organów człowieka za kilka lat będzie możliwe. Niech tylko Kasia Chrapko skończy gimnazjum.
Katarzyna Chrapko z Niska jest uczennicą trzeciej klasy gimnazjum, wraz z opiekunem naukowym pracuje nad prototypową aparaturą do bezinwazyjnego leczenia chorych organów człowieka. Aparatura skonstruowana przez Kasię to plątanina kabli. - Na stoliku mamy czujnik, który zbiera informacje o pracy zdrowgo organu, zasilacz z modulatorem, wzmacniacz tych sygnałów, oraz opaskę która utrzymuje światło - mówi młoda badaczka. - W moim projekcie chodzi o to, by leczyć chore organy człowieka za pomocą światła. Do tego potrzebne są dwie osoby - zdrowa i chora.
Jak dokładnie wygląda leczenie proponowane przez gimnazjalistkę, jaki jest jego koszt i czy działa, Kasia Chrapko zdradza w audycji "Nawiedzeni". Na antenie Czwórki sprawdziliśmy także, dlaczego mokre ubrania ciemnieją skoro woda jest przezroczysta i spotkaliśmy się z Martą Byrską i Natalią Puciato, etnografkami, które sprawdzają, jak żyją i uczą się gimnazjaliści, a jak licealiści.
***
Przygotowała: Maciej Oswald
Data emisji: 7.12.2015
Godzina emisji: 11.10
Materiał wyemitowano w audycji "Nawiedzeni".
pj/kd
|