Prywatka Szatta, czyli wszystko będzie dobrze

"Gonna Be Fine" to nowy krążek Łukasza Palkiewicza, czyli Szatta. Ula Kaczyńska tytuł ten zmienia w pytanie: Gonna Be Fine? I stawia je artyście. 
Szatt
SzattFoto: Ola Bodnaruś/mat. prasowe
O Audycji
Tytuł Prywatka Szatta, czyli wszystko będzie dobrze
Prowadzący Kaczyńska Urszula

Szatt to producent działający przy wielu projektach muzycznych już od ponad dekady. Współtworzy zespół Kroki oraz podejmuje coraz to nowe kolaboracje z takimi wykonawcami jak, chociażby Ralph Kamiński, Piotr Rogucki czy Marcelina.

Najnowszy album artysty powstał w oparciu o połączenie elektronicznych brzmień charakterystycznych dla Szatta z jego osobistymi materiałami. Wizyty w najdalszych północnych zakątkach świata wykorzystał do utrwalenia najciekawszych dźwięków, a łączenie ich z muzyką przyniosło mu spokój i stało się jego ucieczką od przebodźcowania.

W rozmowie z Ulą Kaczyńską artysta wraca do pierwszych klubowych imprez w Poznaniu czy Wrocławiu. - Tam gdzie najczęściej i najbardziej lubiłem uczęszczać to np. we Wrocławiu, nieistniejący już klub Puzzle. Tam spędziłem dużo czasu, miałem okazję zagrać po raz pierwszy swój materiał, co wynikło z bardzo spontanicznej akcji, było sprowokowane przez Kubę Witka - wspomina Szatt. - Zobaczenie jak ludzie reagują to był wtedy świeżutkie, nowe doznanie. Niosło też ze sobą dużo stresu. Jednak po czasie jestem bardzo wdzięczny Kubie za to, że wrzucił mnie na głęboką wodę - dodaje.  

Taneczna elektronika i dekonstrukcja

- Jak się okazuje, nie potrzebuję tanecznej muzyki czy rytmu, żeby dobrze się bawić. Takie miałem spostrzeżenie, gdy wymieniałem się z przyjacielem muzyką, a on zwrócił mi uwagę, że nie potrzebuje muzyki do zasypiania - zauważa artysta. 

Jak ocenia Ula Kaczyńska utwory Szatta w pewnym momencie załamują się, wybijają słuchacza z odbioru muzyki, maja bardzo nierówną harmonię. Potrafią wprowadzić w emocjonalny dygot, który jednak podoba się. - Lubię być zaskakiwany, nie lubię przewidywać tego, co się za chwilę wydarzy - wyjaśnia muzyk.  

Łukasz Palkiewicz od lat angażuje się w różne współprace. Jednym z takich projektów są Kroki. - Nie do końca lubię ustalać funkcje w projekcie, wolę, gdy to wyjdzie naturalnie. Ważne żeby się lepiło, kleiło - wyjaśnia. - W Krokach nie jestem innym gościem niż solowo. Po prostu pamiętam o tym, żeby zrobić krok w bok i dać chłopakom przestrzeń - dodaje. 

Szatt przyznaje, że pierwszym jego kryterium w doborze osób z którymi podejmuje współpracę jest to, że dana osoba robi coś, czego on nie potrafi. 

Będzie dobrze? 

Tytuł trzeciego albumu Szatta idealnie wpisuje się w obecne czasy szalejącej pandemii. - "Gonna be fine" jest jednak wewnętrzną walką, to wewnętrzne stawianie czoła swoim demonom, ja odpowiadam sobie na pytania, które sam sobie stawiam. To wewnętrzna pogawędka z gościem, z którym należałoby się wreszcie zaprzyjaźnić, skoro spędzam z nim najwięcej czasu w życiu - dodaje. 

- Tytuł wpasował się w obecne czasy, każdy może go interpretować, jak mu się podoba. Ja mam coś na myśli, ale daję wolne pole do interpretacji. 

Szatt:Self Struggle/Dig a Pony Records

POSŁUCHAJ autorskiej selekcji Szatta>>>

***  

Tytuł audycji: Prywatka

Prowadzi: Ula Kaczyńska

Gość: Szatt

Data emisji: 06.06.2020

Godzina emisji: 20.05

pj

Playlista
Tagi
Playlista