- Died in November to trio, które tworzą: Jarosław Waszczyszyn, Daniel Rapacki i Robert Kubajek.
- Muzyka na epce "Czego najbardziej chcę" jest mocna, energetyczna. W składzie zespołu nie ma gitarzysty.
- Artyści pracują nad materiałem koncertowym i zapowiadają wydanie płyty długogrającej.
Died in November tworzą: Jarosław Waszczyszyn (bas, synth bas, klawisze), Daniel Rapacki (wokal, teksty, klawisze) i Robert Kubajek (perkusja). W ich muzyce nie ma gitar.
Died in Noveber i muzyka bez gitar
- Takie było założenie w tym projekcie - przyznaje Jarosław Waszczyszyn. - Finalnie chcieliśmy, żeby się tu znalazły, ale gdy zaczęły powstawać pierwsze utwory, to szybko z tego zrezygnowaliśmy. Poszliśmy w minimalizm, w trio. Dzięki temu jest mniej problemów. Między nami jest chemia i szukanie kolejnego członka zespołu, czy byłby to klawiszowiec, czy gitarzysta, mogłoby nam dużo namieszać i nie jest nam to potrzebne - dodaje.
Brzmienie Died in November jest przesterowane, napakowane, energetyczne. To bas ma na to ogromny wpływ - on nadaje rockowy charakter, oddaje trochę pasmo gitary. Dodatkowy rockowy sznyt nadaje perkusja Roberta.
Wśród swoich muzycznych inspiracji Daniel Rapacki wymienia Toola, Puscifer, oba te zespoły łączy postać charyzmatycznego wokalisty. To skomplikowane rytmiczne granie. - Nie ukrywam, że od młodych lat bardzo mnie inspirował Maynard (Maynard James Keenan - przyp. red.) i to, co on robi - przyznaje wokalista.
09:29 czwórka rock blok 02.02.2024 died in november.mp3 O epce "Czego najbardziej chcę" opowiadają muzycy Died in November (Rock Blok/Czwórka)
W płytotece Jarka Waszczyszyna nie brakuje albumów Slipknot czy Meshuggah. - To mocniejsze granie, ale lubię też muzykę klasyczną - Chopina, Rachmaninowa, muzykę filmową. Nie mam muzycznego wykształcenia, jestem samoukiem, ale staram się poszerzać moje horyzonty muzyczne.
Jak powstał zespół Died in November
Jarek i Daniel spotkali się w 2018 roku, przy innym projekcie. Tamten zespół się rozpadł, ale ich kontakt przetrwał. - W 2020 roku zacząłem się skupiać się na innym projekcie, pisaniu muzyki na własną rękę - wspomina Jarek Waszczyszyn. - Zaczęliśmy wymieniać się pomysłami, myśleliśmy o zespole. Długo szukaliśmy perkusisty. Spotkaliśmy Roberta, i po 6 miesiącach mamy epkę.
Dziś muzycy mają już niemal gotowy materiał na koncerty. Czekają na dopięcie pracy z perkusją i zapowiadają występy. Artyści przyznają, że materiał jest zróżnicowany, ale chcą zachować koncepcję z epki. Zapowiadają, że będzie energia, dynamika w muzyce, dużo ładnych klawiszy i "pazur" od Roberta, bębniarza.
Okładka epki jest mroczna, nostalgiczna, listopadowa. - My się w tym smutku uzupełniamy. Nazwa zespołu mówi o pewnym końcu rzeczy, które się dzieją, ale też o tym, że inne się zaczynają - podkreślają goście Bartka Koziczyńskiego. - Coś nam się skończyło, a działo się to w listopadzie, i tak powstała ta nazwa. To metafora końca czegoś i otwarcia.
Czytaj także:
Daniel Rapacki teksty traktuje osobiście, pisze o tym, co czuje i widzi dookoła siebie. Obserwuje często innych. - Jest w tekstach troszeczkę nadziei. Staram się, by słuchacz sam na końcu wybrał swoją drogę - czy chce tańczyć, czy zamartwiać się o swoją przyszłość - przyznaje.
Muzycy zapowiadają, że w połowie roku będzie ich można usłyszeć na koncertach, skupią się też na pracy nad albumem długogrającym.
Died In November - Czekam/Died in November
***
Tytuł audycji: Rock Blok
Prowadzi: Bartek Koziczyński
Goście: Died in November (Daniel Rapacki, Jarosław Waszczyszyn)
Data emisji: 02.02.2024
Godzina emisji: 22.20
pj
wmkor