- Amarok powraca z nową płytą. Album "Hope" zamyka muzyczną trylogię.
- Amarok przyciąga dźwiękami progresywnego rocka, ale też samą okładką płyty, która nawiązuje do klasycznych dzieł Storma Thorgersona.
- Materiał na najnowszy album powstawał pół roku. Praca przerywana była wyjazdami na zagraniczne koncerty.
Trzy albumy zespołu Amarok łączy nie tylko wspólny motyw krótkich, anglojęzycznych tytułów rozpoczynających się od litery "h". Stanowią one również spójną całość pod względem muzycznym i tekstowym. - Jest na nich jakiś wspólny przekaz, teksty też mają wspólne mianowniki. Teraz jesteśmy na etapie nadziei - mówi Michał Wojtas. - Początkowo nie było planu na trylogię, ten pomysł pojawił się dopiero pod koniec nagrywania pierwszej płyty. To był wtedy jeszcze mój solowy projekt. Miałem dużo muzyki do tego albumu. Ona została również przemycona na płytę "Hero" i na albumie "Hope" też usłyszymy muzyczne fragmenty, które powstały w tamtym czasie. Tworząc tamtą płytę, uznałem, że warto zrobić trylogię.
Amarok - organicznie i analogowo. Bez AI
Amarok przyciąga dźwiękami progresywnego rocka, ale też samą okładką płyty, która nawiązuje do klasycznych dzieł Storma Thorgersona, który pracował dla najsłynniejszych zespołów rocka progresywnego, ale nie tylko. Bartek Koziczyński podejrzewał, że okładka "Hope" została stworzona z udziałem AI. - Nic podobnego - zaprzeczyli muzycy w studiu. - Tu mówimy o jak najbardziej ludzkiej inteligencji. Kacper Kwiatkowski wraz z małżonką tworzą fenomenalny team fotograficzny. Zrobili prawdziwe zdjęcie, gdzie modelka, Patrycja Ciołko, weszła do jeziora. To wszystko jest autentyczne, choć później poddane graficznym zabiegom. Tu nie ma sztucznej inteligencji.
Próżno też szukać AI w dźwiękach Amaroka. - Dziś pytanie o sztuczną inteligencję jest na czasie. Jednak sytuacja jest na tyle świeża, że jeszcze nie mam wyrobionego zdania na temat jej wykorzystania, ale trochę mnie przeraża - przyznaje Konrad Zieliński. - Z jednej strony przy użyciu narzędzi sztucznej inteligencji w krótkim czasie można uzyskać coś dobrego, ale z drugiej strony brakuje w tym duszy. My jesteśmy absolutnie analogowi i organiczni.
09:40 czwóka rock blok 05.04.2024 amarok 22.16.mp3 O najnowszej płycie Amarok, "Hope", opowiadają muzycy zespołu (Rock Blok/Czwórka)
Nadzieja i siła
Wszystkie teksty zespołu pisze Marta Wojtas. - Tu "nadzieja/hope" nie jest jakimś zwykłym słowem, jakimś światełkiem. Ona ma związek z siłą, której ludzie tak potrzebują - mówi Michał Wojtas. - Czasy, w których żyjemy, pokazują nam, jaką siłę ma nadzieja.
"Welcome", który się przyśnił
W utworze "Welcome" kompozycyjnie i wokalnie lider zespołu ustąpił miejsca Konradowi Zielińskiemu. - Michał niełatwo wpuszcza innych do swojego stawu, ale tym razem wpuścił. Utwór "Welcome" ma nietypowe pochodzenie, bo mi się przyśnił - zdradza muzyk. - Wstałem i chwyciłem za dyktafon, by to utrwalić jakkolwiek. Potem szlify jeszcze przychodziły na spacerze z psem. Nagrałem do niego wokal, by pokazać Michałowi, jak to widzę.
Amarok - Welcome/Amarok Official
Od początku prac nad "Hope" muzycy pracują we trzech. - Podczas pracy nad tym albumem każdy mógł przygotować, co chce. Lubimy, jak każda płyta wnosi coś nowego, ale żeby to stylistycznie do siebie pasowało - mów Michał Wojtas. - Chłopaki też zostawiają w tym swoje serca.
Materiał na najnowszy album powstawał pół roku. Praca przerywana była wyjazdami na zagraniczne koncerty - do Francji, Holandii, ale też Ameryki Południowej, gdzie muzycy gościli w Gujanie Francuskiej.
Polska muzyka progresywna to nasz towar eksportowy. Potwierdzają to sukcesy zespołu Riverside. - Ta muzyka ma wielu fanów w różnych miejscach świata. Czy Amarok gra w Holandii, Belgii, Francji, czy Niemczech, wszędzie czeka nas ciepłe, miłe przyjęcie.
Amarok - Insomnia/Amarok-Insomnia
***
Tytuł audycji: Rock Blok
Prowadzi: Bartek Koziczyński
Goście: Amarok (Michał Wojtas i Konrad Zieliński)
Data emisji: 05.04.2024
Godzina emisji: 22.16
pj/wmkor