Jego kariera jest nierozerwalnie związana z historią reggae, ale bardziej osobisty i radykalny stosunek do dźwięku i jego produkcji czynią go postacią z zasługami wykraczającymi daleko poza jeden tylko styl. Adrian Sherwood od lat występuje ze swoim dub show w klubach i na festiwalach na całym świecie. Wielokrotnie pojawiał się też w różnych konfiguracjach w Polsce. - Jeżeli robisz muzykę, możesz trochę od ludzi wymagać. Taka jest moja wytwórnia. Ja nigdy nie chciałem robić słodkich piosenek o miłości. Nie przeszkadza mi dobry miłosny numer, ale ogólnie mówiąc takich nie robię. Z On-U, od Marka Stewarta poprzez Dub Syndicate, African Head Charge, przez wszystko - robić muzykę to zawsze rzucać wyzwania słuchaczowi lub próbować go zaangażować - mówił w rozmowie z Makenem Adrian Sherwood.
Adrian Sherwood/fot. Maken/Czwórka
W jaki sposób Adrian Sherwood stara się łączyć idee punka z reggae? Jak wspomina pewien wyjątkowy koncert The Ramones i które utwory do dziś podnoszą go na duchu? Jak łączy się według niego hasło "Disturbing the comfortable, comforting the disturbed" - "Niepokoić zadowolonych, koić niespokojnych"? Co zapamiętał ze swojej pierwszej wizyty w Polsce, którą odbył jeszcze w latach 80. ubiegłego stulecia? O tym w nagraniu rozmowy.
Zapraszamy także do wysłuchania nagrania pierwszej godziny audycji "Strefa Dread", 17.09.2018 >>> w której dużo dobrej muzyki.
***
Tytuł audycji: Strefa Dread
Prowadzi: Mirosław "Maken" Dzięciołowski
Gość: Adrian Sherwood
Data emisji: 17.09.2018
Godzina emisji: 23.01
kd/pg
|