Damian SyjonFam wraca z nowym albumem - "77".
W intrze do płyty przypomina wydarzenia roku 1977, w którym się urodził.
W kilku piosenkach na "77" towarzyszy mu syn Dawid "Skoti".
W tekstach Damiana SyjonFama nie brakuje odwołań do natury - śpiewa o niej w sensie dosłownym i metaforycznym.
Prace nad albumem trwały niemal 5 lat.
Premiera płyty już 28 września.
Damian SyjonFam powraca z albumem "77". Premiera już 28 września. 77 to szczególny rocznik. To trochę jakby być w dwóch totalnie różnych rzeczywistościach jednocześnie. Tej dzisiejszej szybkiej, dynamicznej, trochę nieczułej ale bardzo ciekawej, i tej z przed lat z jednym stacjonarnym telefonem na cały blok, kaseciakiem na komunię i przyjaciółmi w lokalnym barze. Ten kolaż skrajności jest muzycznym obrazem czwartej płyty Damiana. Ale na "77" usłyszymy też Skotiego, syna Dawida, który jest głosem młodej gwardii.
- Lubię wracać do starych klimatów - przyznaje Dawid SyjonFam w rozmowie z Makenem . - Nie jestem w nich cały czas, dużo słucham nowości, ale czasami potrzebuję zaczerpnąć ze starych źródeł i słucham dawnych numerów.
Na albumie "77" niezwykle przyciąga intro, które prezentuje wydarzenia, które wydarzyły się w 1977 roku, roku w którym narodził się Damian SyjonFam. - Wśród wymienionych wydarzeń najbardziej zaskoczyła mnie informacja o wysłaniu sondy na Księżyc - przyznaje muzyk. - To cofnęło mnie do czasów dzieciństwa. W intrze chciałem stworzyć klimat, nawiązać do czasów, w których przyszedłem na świat - dodaje.
Dla Dawida "Skotiego" rok 1977 to przede wszystkim narodziny taty, ale wśród wymienianych w intrze wydarzeń jest też wzmianka, że to w tym roku ostatni raz we Francji wykorzystano gilotynę.
58:26 2023_09_17 19_03_58_PR4_Strefa_Dread.mp3 Damian SyjonFam i jego syn Skoti opowiadają o albumie "77" (Strefa Dread/Czwórka)
Jedne z utworów z albumu "77" nosi tytuł "Kalele" - to słowo, które Damian wymyślił, by wyrazić swojego "nerwa", ale nie przeklinać. Okazało się jednak, że w języku mieszkańców Hawajów znaczy ono "widzieć".
Damian Syjonfam "77" - promomix/ONE FAM
VIDEO
Natura w muzyce. Jak dotrzeć do młodych?
W piosenkach Damiana SyjonFama wiele jest natury, odwołań do świata przyrody. - Mieszkamy w domu, mamy ogród, obok zalew, nad który chodzę codziennie. Dużo śpiewam o naturze, bo jesteśmy od niej coraz bardziej oderwani - zauważa gość Czwórki. - Natura mnie też inspiruje. Byliśmy teraz w Portugalii i nie wykluczam, że niedługo zrobię epkę, na której będą same pozytywne, durowe kawałki, bo tak na mnie wpłynęła tamtejsza natura, słońce, woda i góry.
Skoti naturę, rośliny, drzewa w kawałkach swojego taty traktuje jak przenośnię. - Ja to wiążę z korzeniami, rodziną, historią - podkreśla.
- Wierzę w to, że żeby nastąpiły trwałe zmiany, to musimy zacząć od najmłodszych, od ich świadomości, to oni będą zmieniali świat - ocenia Damian.
Muzycy przyznają, że nie jest łatwo dotrzeć do młodego pokolenia. Piosenki Damiana SyjonFama mogą być czasem zbyt ciężkie dla młodych, bo to przekaz, na którym trzeba się skupić. Skoti jednak uspokaja i przyznaje, że muzyka jego taty podoba się jego kolegom i do nich trafia. Jego własne numery zaś balansują między linią Damiana, a tym co w muzyce dzieje się współcześnie.
W piosence "Long Way" nagranej z Christosem już w pierwszych nutach utworu wybrzmiewają smyczki. - Na tej płycie realizuję swoje niektóre muzyczne marzenia. Chciałem, żeby były tam smyczki. Udało się. Nagrał je dla mnie Staszek Leszczyński - opowiada gość Czwórki.
Damian Syjonfam feat. Christos DC - Long Way/ONE FAM
VIDEO
Praca nad albumem "77"
Album powstawał 5 lat. Całość powstała w domowym rodzinnym studiu. - Album powstawał tak długo, bo wiele się działo. Była też pandemia. W mojej głowie się dużo zmieniło - zdradza muzyk. - Miałem też okres taki bezpłodny, nabrałem zbyt dużo dystansu do rzeczy. Później wróciłem do pisania.
Dwie kompozycje na "77" zostały napisane przez Daniela Słomińskiego, pozostałe są autorstwa Damiana. Wszystkie teksty też pisał sam, w tym celu wynajął dom, do którego udał się tylko z psem. - Chciałem zrobić płytę, która zabrzmi dokładnie tak, jak sobie wymarzyłem. Z tego względu też miksowałem ją sam - przyznaje. - Dziś jestem zadowolony. Pierwszymi recenzentami tej twórczości jest moja rodzina: Magda i Dawid.
W utworze "Reggae not dead" Damian śpiewa ze swoim synem. - "Wtykamy" sobie. Ja w stronę młodszych, Skoti w stronę starszych - mówi muzyk. - Reggae to była muzyka rewolucji, dalej jest, a te nowe ekipy śpiewają takie wyświechtane hasła, a system dalej jest zły, można o tym fajnie zaśpiewać, tak żeby ludzi poruszyć.
Na "77" gra wielu muzyków, wielu gości. Na koncertach zobaczymy nieco inny skład. A te już w najbliższym czasie: 28 września Damian SyjonFam zagra w Warszawie, 29 w Świdniku.
***
Tytuł audycji: Strefa Dread
Prowadzi: Mirosław "Maken" Dzięciołowski
Goście: Damian Syjonfam i jego syn Dawid "Skoti"
Data emisji: 17.09.2023
Godzina emisji: 19.08
pj