15 walk w formule MMA, w klatce aż dziesięciu reprezentantów Polski. Efektowne nokauty, walki w których sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, no i oczywiście pojedynek wieczoru o mistrzowski pas, w którym Karol Celiński przegrał przed czasem z Dowlazghane Jagszimuradowem
Zanim na warszawskim Torwarze rozpoczęły się "wielkie grzmoty" było jedno "rażenie piorunem".
Mateusz Łazowski wyprowadził obszerny cios zamachowy, którym posłał na deski Dawida Kobierę już w pierwszej rundzie i było po walce.
Licznie zebrany fan klub Radosława Paczuskiego mocno dopingował go w debiutanckiej walce w formule mma z Jarosławem Lechem. Na początku walki Radek dał się zaskoczyć i wylądował na krótko na deskach. Potem opanował sytuację i kontrolował walkę według swoich zasad - czyli w stójce na zasadach K1. W minutę przed końcem dal się jednak sprowadzić do parteru i przeżywał naprawdę trudne chwile ale przetrwał i wygrał decyzją sędziów.
Także zwycięstwem zakończył swoja walkę Aslambek Saidow - z powodu kontuzji rywala. Za to Piotr Strus - już tradycyjnie "przespał pierwszą rundę", w której dostał srogie lanie ale potem obudził się dominując w walce. Sędziowie - mimo że to nie podobało się publiczności - chyba słusznie przyznali wygraną Ibragimowi Chuzigajewowi.
W co-evencie Daniel Omielańczuk pokazał, że cały czas jest jednym z najlepszych polskich ciężkich i wygrał swoją kolejna walkę zdecydowanie, mimo że po jej zakończeniu nie był do końca zadowolony ze swojej postawy.
No i przyszedł czas na walkę o pas. Karol Celiński rozpoczął ostrożnie starcie z mistrzem ACA - Dowlazghanem Jadszimuradowem i realizował swój plan aż do czwartej rundy, kiedy to po efektownym obaleniu nie zdołał już się wybronić i sędzia przerwał pojedynek po serii bardzo mocnych ciosów w parterze.
Celiński był już kolejnym Polakiem, który walczył o pas organizacji ACA i podobnie jak wcześniej ta sztuka się nie udała. Na pierwszego polskiego mistrza tej federacji musimy więc jeszcze poczekać.
Posłchajcie dźwiękowej relacji z gali.
Darek Matyja