W Indiach powoli rozkręca się olimpiada szachowa, w której występują zarówno nasi szachiści jak i szachistki. W tej wielkiej imprezie startuje 188 zespołów w kategorii open oraz 162 wśród kobiet, czyli w sumie ok. 1750 szachistów i szachistek...
Po trzech rundach nasz męski zespół miał na koncie 3 zwycięstwa - podobnie jak 19 innych drużyn i był klasyfikowany na 14. miejscu.
Polacy najpierw ograli Syrię 4:0, potem wygrali z Kolumbią 3:1 oraz Australię 2,5:1,5 - w tym ostatnim spotkaniu po raz pierwszy w składzie naszej drużyny pojawił się najlepszy polski szachista - Jan Krzysztof Duda, który w dwóch pierwszych spotkaniach pauzował.
W poniedziałek Polacy grali z Rumunami, a w składzie oprócz Dudy, byli też Radosław Wojtaszek, Kacper Piorun i Wojciech Moranda - odpoczywa Mateusz Bartel.
Mecz zakończył się remisem 2:2 i awansowali na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Bardzo dobrze w olimpiadzie radzą sobie też nasze szachistki, które wygrały trzy pierwsze spotkania i po trzech rundach były klasyfikowane na 5. miejscu.
W pierwszym meczu wygrały 4:0 z Syrią, w drugim 3,5:0,5 z Chorwacją oraz w trzecim 3:1 z Wietnamem. Dziś Polki grały z Holenderkami, a w składzie naszej drużyny znalazły się: Alina Kaszlińska - prywatnie żona naszego arcymistrza Radosława Wojtaszka - Monika Soćko, Oliwia Kiołbasa oraz Michalina Rudzińska. Tym razem odpoczywała Maria Malicka, która grała w trzech pierwszych meczach Polek...
W meczu z Holenderkami Polki wygrały 3,5:0,5 i awansowały na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Olimpiada szachowa potrwa do 10 sierpnia.
Więcej informacji w dźwiękowej wersji Przeglądu.
***
Darek Matyja