Swiernalis. Tak debiutuje elegancki nihilista

Jego życie to gotowy scenariusz smutnego dramatu, którego fragmenty można poznać wsłuchując się w teksty jego utworów.

Debiutancką płytę Swiernalisa zapowiada "Sierść" - to pochwała smutku, niewidzialnego przyjaciela, który rzadko opuszcza muzyka. Z drugiej zaś strony, opowieść o tym, jak można krzywdzić najbliższych nadużywając alkoholu

Foto: Maja Kopa/Kayax

Swiernalis tworzy zupełnie sam zarówno muzykę, jak i przejmujące teksty, które opisują różne etapy jego życia - kłótnie z kobietami, nocne przygody, stanowiące tło dla barwnego opisu społeczeństwa. Od czasów szkolnych nie przepada za pracą w grupie, dlatego gra na gitarze, basie, klawiszach i śpiewa, choć w domu ma także trąbkę i dwa akordeony. Muzycznie można by przypisać artystę do kilku gatunków, ponieważ wymyka się on wszelkim kategoriom. Stworzone przez niego aranżacje, zawierające ogromne pokłady nostalgii, uległy transformacji w ciemnym studiu nagraniowym, ukrytym w pewnej z łódzkich piwnic za pomocą Pawła Cieślaka.

Z artystą porozmawiamy o jego debiutanckiej płycie "DRAUMA".

***

Na "Wszystko gra" zapraszamy we wtorek (6.09) w godz. 9.05-10.00. Audycję prowadzi Ula Kaczyńska.

kul/jsz