Gość Czwórki przyznaje, że nowy album powstał jako efekt zmęczenia byciem artystą biesiadnym i dancingowym. - Nagle poczułem, że tego nienawidzę, ale nadal robiłem to dobrze. Aż wreszcie dotarło do mnie, że nie czuję nic. Obojętność była najważniejszym bodźcem do zmiany. A także to, że jakość mojej widowni coraz bardziej doprowadzała mnie do szału - przyznaje muzyk i zdradza, w jaki sposób nowa płyta pieści jego ego, kiedy sam bywa idiotą oraz tłumaczy, dlaczego szczęście jest niemęskie.
***
Tytuł audycji: Audycja nr 1
Prowadzący: Mariusz Infulecki
Gość: Maciej Maleńczuk (wokalista, muzyk)
Data emisji: 4.04.2016
Godzina emisji: 8.20
kul/mg