Spartanka po wygranej walce

Ania Szubert wygrała walkę z rakiem. Przez cały czas leczenia towarzyszył jej okrzyk " Sparta walcz!". Jeszcze na szpitalnym łóżku eksperymentowała z wizerunkiem, robiła sobie zdjęcia i  wrzucała je na portale społecznościowe. Podczas pobytu w Centrum Onkologii w Warszawie zyskała opinię najradośniejszej pacjentki. Poprzez zwykły makijaż, ponad 10 peruk, które nieustannie zmieniała, kiedy wypadły jej włosy i silną wolę walki, dodawała otuchy pacjentom zmagającym się z nowotworem. Od wyjścia Ani Szubert ze szpitala minęły prawie trzy lata. Ania opowiedziała swoją historię w książce „Jak pokonałam swojego raka”.  Dziś zwolniła tempo życia. Wyprowadziła się z Warszawy do Poznania i tam zajmuje się synem. Wciąż pracuje jako fotograf. Przyznaje, że nowotwór dał jej wiele bólu, ale też zmienił ją w pewnym sensie na lepsze.