Z nawigacją w kieszeni

Dziś już nie tylko kierowcy korzystają z nawigacji. W "Czwartym Wymiarze" przyglądaliśmy się urządzeniom, które sprawdzają się zarówno w czasie wypraw pieszych, motorowych, jak i na kajakach.

Czasy wypraw z mapą, która się ciężko składa, wilgotnieje na deszczu i rwie się na wietrze powoli odchodzą do lamusa. Dziś, swoją pozycję na świecie i odległość do najbliższego interesującego nas punktu możemy określić za pomocą urządzeń, które mieszczą się nam do kieszeni, a dane czerpią wprost z kosmosu.

- Takim urządzeniem jest naprzykład eTrex Garmina - mówił w Czwórce Jakub Szałamacha z firmy Garmin Polska. - Ta nawigacja mieści się w dłoni. Ma wgraną mapę topograficzną, dzięki której wiemy gdzie jesteśmy, ile mamy do szlaku, w jaki dukt leśny skręcić - wyjaśniał. Urządzenie to sprawdzi się zarówno w czasie spacerów jak i spływów kajakowych.

Nieco większym skomplikowaniem w konstrukcji charakteryzują nawigacje, z ktorych korzystają motocykliści. - Muszą być dodatkowo wzmocnione, kurzoodporne, wodoodporne i odporne na promieniowanie słoneczne - opowiadał rozmówca Radomira Wita.

Więcej o nawigacji dedykowanej sprzętom wodnym, jachtom, motorówkom i kajakom, dowiesz się słuchając nagrania audycji "Czwarty Wymiar".

bch