- Kierowca z malutkiej miejscowości, który wjedzie do dużego miasta, ma prawo czuć się w nim zagubiony - mówi Tomasz Kulik, zawodowy kierowca i instrukor nauki jazdy. - Taka osoba jedzie wolno, ale bezpiecznie. Ma on wtedy czas zauważyć znaki i na przykład zawczasu zmienić pas ruchu. Ludzie nie powinni narzekać, że kierowcy jeżdzą wolnym tempem. Wręcz powinni się z tego cieszyć.
Czytaj także: Szalony... jak polski kierowca<<<
Gość Czwórki dodaje, że Polacy zbyt nonszalancko podchodzą do przepisów. Ponadto, jeśli chodzi o błędy kierowców na drodze, to ekspert kieruje zarzuty także w stronę organizacji ruchu. - Zdarza się, że pionowe znaki drogowe nie zgadzają się z poziomymi. Drogowcy wiele skrzyżowań oznaczają niechlujnie i źle organizują sygnalizację świetlną - wyjaśnia instruktor.
Według Tomasza Kulika jest sposób, aby kierowcy jeździli bezpieczniej. Po prostu wystarczy, aby wcześniej wychodzili z domów, co pozwoli im wolniej jechać samochodem.
W audycji słuchacze Czwórki podzielili się swoimi opiniami na temat kierowców z całej Polski. Ponadto Tomasz Kulik zdradził nam, jak wygląda kurs i egzamin na instruktora nauki jazdy. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z audycji "4 do 4".
bc/pj