- SpinCar to pojazd, który jest oparty na innym rodzaju podwozia niż dotychczasowe samochody – tak w skrócie wyjaśnia ideę swojego wynalazku dr inż. Bogdan Kuberacki.
Teoretycznie ma cztery koła. Teoretycznie powinien zatem niczym nie różnić się od tradycyjnego samochodu. A jednak, SpinCar to pojazd, który ma szansę wprowadzić lekkie zamieszanie na rynku motoryzacyjnym.
- Odkąd ludzkość wynalazła koło, mocowała je w narożnikach prostokątnego nadwozia. Tymczasem ja obróciłem to o 45 stopni, czyli patrząc z góry i traktując pojazd jako tarczę zegara – koła skrętne są na dwunastej i szóstej, natomiast koła napędowe są na trzeciej i dziewiątej – wyjaśnia Bogdan Kuberacki.
Taka budowa SpinCar ma swoje uzasadnienie. Podczas skręcania koła znajdują się pod tym samym kątem, co oznacza, że w tym samym czasie mogą znaleźć się pod kątem 90 stopni do osi pojazdu. Dzięki temu samochód może obracać się w dookoła, co przekłada się na możliwość zawracania w miejscu, czy większego komfortu parkowania.
– Normalny samochód, żeby wjechać, musi mieć miejsce przed sobą i za sobą. Musi mieć miejsce z lewej i z prawej, żeby otworzyć drzwi. Musi mieć miejsce, żeby otworzyć bagażnik. W SpinCar nie ma tego problemu, gdyż zawsze możemy go obrócić w kierunku, z którego wjechaliśmy – wyjaśnia Gość „Czwartego Wymiaru”.
SpinCar to elektryczny i ekologiczny pojazd miejski. Dedykowany jest zarówno osobom niepełnosprawnym, jak i całym rodzinom.
A czy i kiedy SpinCar ma szansę znaleźć się na naszych ulicach? Jeśli chcesz wiedzieć więcej posłuchaj fragmentu audycji, który znajdziesz w ramce po prawej stronie.
KaW