Karty płatnicze, bankomatowe, kredytowe... czego o nich nie wiesz?

Kiedyś wszystkie karty były wyposażone w pasek magnetyczny. Potem na rynku pojawiły się karty z mikroprocesorami, dziś zaczynamy korzystać z kart zbliżeniowych, finalizując transakcję w zasadzie bezdotykowo. Ale, zdaniem naszego eksperta to "cofanie się w czasie".

Wszystko zmieniło się w 2005 roku, gdy zmianom uległy zasady rozliczeń między bankami. Wtedy karty z paskiem zaczęły być wypierane przez te nowocześniejsze - z mikroprocesorem. Mikroprocesory zresztą pojawiły się na polskim rynku już dużo wcześniej, bo w 1999 roku. – Przez pierwsze trzy lata wydano ich jednak tylko około 12 tysięcy – opowiada gość Czwórki, Kamil Kosiński, dziennikarz Pulsu Biznesu. – Wszystko dlatego, że trzeba było za nie dodatkowo zapłacić.

Karty z mikroprocesorem są jednak bezpieczniejsze od tych z paskiem magnetycznym – Mikroprocesor, zainstalowany w takiej karcie podczas transakcji sprawdza bowiem także autentyczność terminala – tłumaczy Kosiński. – Nigdy nie ma oczywiście gwarancji i 100 procent pewności, ale od 2005 roku, właściciele terminali, nie obsługujących kart w mikroprocesorami, płacą za… defraudację.

Poza tym niestety, posiadacze kart z mikroprocesorami, podobnie, jak ci, którzy używają kart starszego typu, z paskami magnetycznymi, padają ofiarami skimmerów. – Skimming polega przyklejeniu do bankomatów kilku elementów, które udają standardowe wyposażenie, a tak naprawdę sczytują dane z karty, z kodem PIN włącznie – opowiada gość Czwórki. – Kluczem do skimmingu jest nałożenie klawiatury.

Karty z mikroprocesorami mogą pełnić wiele funkcji – nierzadko zastępują także… bilet miesięczny. – Ten system rozbudowany jest najbardziej w Białymstoku – mówi Kosiński. – Tam swego czasu jeden z banków połączył kartę bankomatową z kartą kibica Jagiellonii Białystok. Potem dodano do tego funkcję biletu komunikacji miejskiej.

Ostatnio na rynku pojawiły się także karty zbliżeniowe. – To tak naprawdę nic nowego – tłumaczy Kosiński. – Zwykła karta z mikroprocesorem, wyposażona w dodatkową antenkę, która pozwala z bliskiej odległości, bez dotykania terminala, sfinalizować transakcję.

O tym, dlaczego, zdaniem naszego gościa transakcje kartą zbliżeniową są "cofnięciem się w czasie", co będzie krokiem w nowoczesność, a także m. in. na czym polega biometria – dowiesz się, słuchając całej rozmowy w "Czwartym wymiarze", w ramach cyklu "Stop kryzysowi". 

(kd)