Na co w weekend do kina? Zostaje tylko "Cytadela"

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2013 14:04
Nikita Michałkow, nazywany przez krytyków "rosyjskim Spielbergiem", zrealizował najdroższy w historii rosyjskiej kinematografii film "Spaleni słońcem: Cytadela". Produkcja kosztowała 55 milionów dolarów. Czy jest warta swojej ceny?
Audio
  • Łukasz Muszyński ocenia filmowe premiery (Czwórka/Stacja Kultura)
Kadr z filmu Spaleni słońcem: Cytadela, reż. N. Michałkow
Kadr z filmu "Spaleni słońcem: Cytadela", reż. N. MichałkowFoto: mat. promocyjne/Kino Świat

W 1994 roku "Spaleni słońcem" Nikity Michałkowa otrzymali wiele prestiżowych nagród, w tym  Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Po niemalże 20 latach rosyjski reżyser postanowił powrócić do historii Siergieja Piotrowicza Kotowa i tak powstała "Cytadela" - najdroższy film w historii rosyjskiej kinematografii. Światowa premiera superprodukcji odbyła się w 2011 roku, do polskich kin obraz wchodzi z dwuletnim poślizgiem.

- Część pierwsza była skromnym dramatem psychologicznym. Mocnym i świetnie zagranym - ocenia Łukasz Muszyński. - Teraz mamy do czynienia z mocno rozbuchanym kinem batalistycznym. Pod względem wizualnym twórcy próbowali dorównać "Szeregowcowi Ryanowi", ale grube miliony dolarów wyłożone na produkcję filmu utonęły w morzu wojennego kiczu.

Zobacz zwiastun:

Akcja filmu dzieje się w trakcie II wojny światowej. Przydzielony do kompanii karnej Siergiej Kotow (w tej roli sam Nikita Michałkow) bierze udział w samobójczej misji ataku na świetnie ufortyfikowaną Cytadelę, bronioną przez Niemców. Okrutny rozkaz Stalina nakazuje strzelanie do wszystkich radzieckich żołnierzy, którzy spróbują ucieczki z pola walki. Śladami Kotowa podąża oficer NKWD - Mitia. Obu cudem udaje się ewakuować z piekielnego oblężenia Cytadeli. Mitia, chcąc wyrównać stare rachunki z Kotowem, pomaga mu wrócić w rodzinne strony. Jednak w domu Siergieja wszyscy byli przekonani, że zginął. Nic już nie będzie takie jak dawniej.
(kul)

Zobacz więcej na temat: Czwórka FILM kino
Czytaj także

Allan Starski: komputer nie zastąpi talentu scenografa

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2013 14:00
Dobry scenograf musi być kreatywnym twórcą i sprawnym rzemieślnikiem, bo to on musi przełożyć na język filmu wizję reżysera i operatora - twierdzi Allan Starski. Laureat Oscara i współpracownik wybitnych filmowców wydał właśnie książkę "Scenografia".
rozwiń zwiń
Czytaj także

LUX dla "W kręgu miłości"

Ostatnia aktualizacja: 16.12.2013 13:42
LUX Prize to nagroda filmowa przyznawana przez Parlament Europejski zwana unijnymi Oscarami. W tym roku otrzymał go obraz "W kręgu miłości".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Julia Pogrebińska: Polska to moje miejsce

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2013 15:35
- Urodziłam się w Kazachstanie i mieszkałam tam siedemnaście lat. Ostatecznie wybrałam Polskę, język polski, bo czułam, że to tutaj jest moje miejsce, moi ludzie i moja mentalność - mówi w Czwórce aktorka Julia Pogrebińska.
rozwiń zwiń