- Industriada to jednodniowy festiwal. Czas, kiedy industrialne serce bije w województwie śląskim i w zabytkach techniki odbywają się różnego rodzaju koncerty, happeningi, wystawy, warsztaty i wiele innych wydarzeń i dla dzieci, i dla dorosłych - mówi Adam Hajduga, kierownik Referatu Promocji Dziedzictwa Industrialnego z Urzędu Marszałkowskiego województwa śląskiego, który o Industriadzie wie wszystko. - To spotkanie z techniką, które łączy i pokazuje, że ona może być fascynująca.
W zeszłym roku Industriadę odwiedziło 75 tysięcy ludzi. Przejeżdżają z terenu całego województwa, dalszych zakątków Polski, a nawet z zagranicy. Gość "Stacji Kultura" podkreśla, że ta impreza to czas, gdy szleje się na całego, choć szlak zabytków techniki można zwiedzać cały rok.
Chorzów, Industriada 2013. fot. archiwum INDUSTRIADY
14 czerwca każdy będzie musiał wybrać coś dla siebie. Nie sposób uczestniczyć we wszystkich, 300 przygotowanych atrakcjach. - Mamy nadzieję, że ludzie co roku wychodzą od nas z niedosytem i dlatego wracają do nas na kolejne Industriady - mówi Adam Hajduga.
Wszystkie edycje imprezy odwiedzają trzy główne grupy gości: ludzie szukający rozrywki, których interesują głównie koncerty i spektakle, rodziny z dziećmi, zafascynowane różnymi fajnymi elementami techniki oraz pasjonaci dziedzictwa przemysłowego, których pociąga każda śrubka. Wszyscy oni podczas festiwalu znajdują coś dla siebie. Gość Czwórki podkreśla, że jest to też impreza która odbywa się nie tylko na powierzchni, ale schodzi pod ziemię, wzbija się w powietrze i opanowuje wody.
W Industraiadę zaangażowanych jest 60 różnych podmiotów, instytucji prywatnych i państwowych, stowarzyszeń. Wszyscy działają dla Industriady, a Koleje Śląskie zapewniają bezpłatny transport.
Nikiszowiec, Industriada 2013. fot. archiwum INDUSTRIADY
Kasia Dydo poprosiła Adama Hajdugę o wybranie 5 z 300 atrakcji festiwalu. Wybór nie był łatwy, ale udało się (prawie). Koniecznie więc należy się wybrać do Portu Gliwice i Mariny Gliwickiej, by popłynąć barką po kanale, następnie warto udać się w podróż do Bytomia i odwiedzić szyb "Krystyna", gdzie rozciągają się pola golfowe z zieloną trawą, które jeszcze 5 lat temu były hałdami. Później czas na podróż do Katowic, do Porcelany Śląskiej, gdzie będzie miało miejsce wydarzenie oparte o kuchnię, czyli "Menufaktura". Stamtąd już tylko krok do kolonii robotniczej - Nikiszowiec, której architektura jest ikoniczna dla Górnego Śląska. Podróż po Industriadzie można zakończyć w Zabrzu, który w tym roku zażąda dostępu do morza - powstanie tam port i plaża przy kopalni, będzie też latarnia morska.
Karchowice Zawada, Industriada 2013. fot. archiwum INDUSTRIADY
Industriadę zakończy spektakl "Symfonia wód" w szybie "Maciej" w Zabrzu. Adam Hajduga podkreśla, że wymienione wydarzenia to jedynie ułamek Industrialnych propozycji i rozrywek. W programie poleca szukać kina w wymiarze 7D, grania na cewkach czy szycia wdzianka dla Malucha - dowiedz się więcej na ten temat słuchając audycji.
(pj/kd)