Kasia Lins Piosenka "Save me Boy" jest dla nas referencyjna. Najbardziej czuję jej klimat, jest mi najbliższa
- Każda piosenka ma swoją historię i opowiada o czymś innym. Powstawały one w różnym czasie i w bardzo wielu miejscach - zdradza w "Stacji Kultura" Kasia Lins. Artystka wykonuje muzykę autorską, którą najtrafniej określić można jako nostalgiczny indie pop z wyraźnie słyszalnymi wpływami folku, rocka i soulu. Swoją muzyczną drogę rozpoczynała na Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, a obecnie jej utwory znane już są w różnych miejscach na świecie. Teraz chce trafić również do polskiej publiczności. - Nad polskim materiałem pracuję od dłuższego czasu, jednak pisanie w tym języku ciągle jest dla mnie wyzwaniem. Czuję jednak, że to mój duży krok do przodu - mówi Kasia Lins.
Zapowiadający EP-kę utwór "Save me Boy" to nie tylko hipnotyzująca muzyka, w której pobrzmiewa Joni Mitchell, Fiona Apple, Feist, Billie Holiday, The Beatles, Bob Dylan i Erykah Badu. To także nietypowy, nagrany w jednym ujęciu, lynchowski teledysk, którego autorem jest członek zespołu Kasi Lins - Karol Łakomiec. W Czwórce wokalistka opowiada o pracy nad nim, wspomina też czasy studiów na Akademii oraz zdradza, co usłyszymy na jej długogrającym albumie.
Kasia Lins W muzyce trzeba mieć otwartą głowę i wiedzieć, co dla nas dobre. Trzeba mieć intuicję i dokonywać wyborów
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Katarzyna Dydo
Gość: Kasia Lins (wokalistka, pianistka, kompozytorka i autorka tekstów)
Data emisji: 28.03.2017
Godzina emisji: 11.12
jsz/kd