Sam Raimi. Alfred Hitchcock horroru
Festiwal Filmowy w Wenecji od lat uznawany jest za wydarzenie, które jest jednym z lepszych oscarowych prognostyków. Do Wenecji przyjeżdżają gwiazdy filmu z całego świata. Polskę reprezentuje film "Żeby nie było śladów", oparty o wątki zaczerpnięte z książki Cezarego Łazarewicza o Grzegorzu Przemyku. - To obraz lat 80. w Polsce, ale z pewnością można dostrzec aktualne odniesienia - ocenia Łukasz Muszyński.
16:31 czwórka stacja kultura 03.09.2021.mp3 Łukasz Muszyński opowiada o Festiwalu Filmowym w Wenecji (Stacja Kultura/Czwórka)
Wenecja pełna jest fanów kina, mimo że obowiązują liczne obostrzenia, sprawdzane są paszporty covidowe, to o rejestracje na pokazy nie jest łatwo.
- Film otwarcia festiwalu "Madres paralelas" opowiada o rodzinie patchworkowej. Almodovar udowadnia nim, że wciąż potrafi ścisnąć za gardło i trzymać do końca - ocenia gość Kasi Dydo. - Film zaczyna się jak przyjemna opowiastka z życia klasy średniej, dwie kobiety spotykają się na porodówce i rodzą dzieci. Przekorny los łączy egzystencję naszych bohaterek - dodaje.
eldeseopc/Tráiler oficial de 'Madres paralelas' de Pedro Almodóvar
Uwadze krytyka nie uszedł też pokaz najnowszego obrazu Paolo Sorentino "To była ręka Boga". - To najbardziej osobisty film w jego karierze - opowiada. - Sorentino wraca do swojej młodości w Neapolu, mówi o rodzicach, o narodzeniu pasji, o traumatycznych wydarzeniach. Co ciekawe, nie ma w nim prawie w ogóle muzyki. A to zaskakujące, bo to było zawsze znakiem rozpoznawczym tego twórcy. Zostaje za to mistrzowskie zderzanie skrajności. W tym filmie pod rękę idą młodość i starość, piękno i brzydota, euforia, rozpacz, perwersja i niewinność. To pełnokrwisty rodzinny komediodramat, i choć pod koniec reżyser lekko przynudza i staje się pretensjonalny, to można mu to wybaczyć - dodaje.
Netfix Polska/To była ręka Boga | Oficjalny teaser | Netflix
Wśród długo oczekiwanych filmów festiwalu znajduje się także historia księżnej Diany pt. "Spencer", a także "Diuna".
Polscy widzowie na weneckie premiery będą musieli chwilę zaczekać, za to już dziś mogą poznać nowego bohatera z uniwersum Marvela. Do kin wchodzi film "Shang chi".
- Shang chi to jeden z najmniej znanych bohaterów komiksu, może Strażnicy Galaktyki mogliby kiedyś z nimi rywalizować, oczywiście przed premierą filmu o nich - mówi Muszyński. - Marvel potrafi odkopywać mniej znane postaci i robić z nich duże marki - ocenia.
Shang chi jest synem Mandaryna, jednej z bardziej złowieszczych postaci w uniwersum. - Złoczyńca chce, by syn stanął u jego boku, a ten nie ma na to ochoty. Czyli musi dojść do konfliktu - opowiada gość Kasi Dydo. - To przyzwoita rozrywka, docenią ją miłośnicy sztuk walki. Sceny pokazywane są w długich ujęciach, aktorzy naprawdę umieją walczyć. Pierwsza godzina filmu jest świetna, akcja pędzi na całego. W drugiej film odrobinę zwalnia, a finał to typowa marvelowska eksplozja cyfrowych efektów specjalnych - podsumowuje.
MarvelPolska/Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni - zwiastun #1 [napisy]
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Łukasz Muszyński (krytyk filmowy, Filmweb.pl)
Data emisji: 03.09.2021
Godzina emisji: 10.14
pj