Tytuł epki nawiązuje bezpośrednio do pierwszego autorskiego singla artysty pt. "EGO", który swoją premierę miał 25 marca 2022 roku. "Moje EGO" to w istocie minilongplay, składający się z aż 10 wydanych dotychczas utworów oraz dwóch premierowych.
W Czwórce, w rozmowie z Kasią Dydo, artysta zdradza genezę swego pseudonimu. - Historia jest taka, że mam na imię Stasio, a wszyscy moi znajomi zawsze mówili do mnie Stan. Zawsze musiałem być tym Stanem, a sam Stan to byłby ciężki pseudonim - przyznaje artysta. - Zastanawiałem się, czy nazwać się "Stan Szymański" i jakie mogą być jeszcze inne "stany". Dla żartu stwierdziłem, że jest też "stan zapalny". To było na dwa tygodnie przed wydaniem piosenki. Piosenka była, ale nie było pseudonimu. Do końca nie wiedziałem, czy będę Stanem Zapalnym, czy Szymańskim. W końcu żart dorósł do tego, że zostałem Stanem Zapalnym. W wytwórni byli zachwyceni - dodaje.
Początków muzycznej kariery Stana Zapalnego należy szukać w telewizyjnym show "Voice od kids". - Dzięki temu programowi poznałem świetnych ludzi, cały czas kręciłem się w tym środowisku. Poznałem osobę, która skontaktowała mnie z pierwszym producentem - przyznaje artysta. - Dojrzałem emocjonalnie, mam inspiracje tekstowe, liryczne - dodaje.
18:10 czwórka stacja kultura 22.11.2022 stan zapalny.mp3 Stan Zapalny opowiada o swojej muzyce (Czwórka/Stacja Kultura)
Epka Stana jest epką wyjątkową, zawiera wiele utworów, a dodatkowo wydana jest na winylu. - Zamarzył mi się winyl. Muzyka, którą tworzę, nawiązuje do lat 80., w tamtych czasach winyle były popularne, teraz wracają do łask - zauważą gość Czwórki. - U mnie w domu winyle były zawsze - dodaje.
Stan Zapalny najpierw wydał singiel "EGO", później całą epkę zatytułował "Moje EGO". Jak przyznaje, to nie dlatego, że jego ego jest bardzo duże. - Myślę, że "ego" może zaintrygować różne osoby - mówi. - Na tym albumie i w swojej muzyce starałem się nie ukrywać swoich złych cech, że jestem zbójem, że jestem nieidealny, że czasem mam wysokie poczucie wartości. Nie chciałem tych cech ukrywać, chciałem je nawet uwypuklić. Nie jesteśmy idealni, życie nie jest idealne. Należy pokazywać wszystkie swoje aspekty, chciałem być autentyczny, pisać swoje teksty, swoją muzę i nie ukrywać emocji - dodaje.
Stan Zapalny nie ma jednej metody tworzenia piosenek. Początkowo współpracował z producentami, pisał, gdy "coś mu grało". Teraz mieszka we Francji, chodzi do tamtejszej szkoły, a czasu na tworzenie ma niewiele. - Teksty piszę na lekcjach, wykorzystuję czas na maksa. Później przychodzę do studia, razem łączymy te piosenki i tak one powstają - zdradza. - Kiedyś fajnie by było zrobić jakąś piosenkę po francusku, dziś włączam w piosenki pojedyncze francuskie frazy - dodaje.
Gość Czwórki nie próżnuje, chętnie nawiązuje współprace, słucha podpowiedzi starszych z branży. Wśród jego piosenek odnajdziemy utwór napisany wspólnie z Mimi Wydrzyńską, z Linii Nocnej, znakomitą tekściarką.
Niestety na koncerty Stana Zapalnego będziemy musieli trochę poczekać. Artysta do końca stycznia uczy się we Francji, od lutego zaś zapowiada powrót do kraju. Zdradza, że ma już wstępnie złożony band koncertowy i może nagrają wspólnie jakiegoś live'a na YouTube. - Od lutego mogę grać koncerty wszędzie - zapowiada i wyjawia sekret, że marzą mu się też piosenkowe duety z Zuzią Jabłońską, Natalią Zastępą czy Roksaną Węgiel.
Stan Zapalny - EGO/Stan Zapalny
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Stan Zapalny
Data emisji: 22.11.2022
Godzina emisji: 10.17
pj/kor