Oscary 2023. Triumf ekscentryzmu

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2023 17:00
"Wszystko wszędzie naraz" to nie tylko tytuł filmu, ale też trafne podsumowanie tegorocznej gali. Obraz w reżyserii Dana Kwana i Daniela Scheinerta otrzymał siedem statuetek - w tym Oscary dla najlepszego filmu i za najlepszą reżyserię. 
95. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Od lewej: Ke Huy Quan, Michelle Yeoh, Brendan Fraser i Jame Lee Curtis - Los Angeles 2023 rok.
95. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Od lewej: Ke Huy Quan, Michelle Yeoh, Brendan Fraser i Jame Lee Curtis - Los Angeles 2023 rok.Foto: PAP/Newscom/JOHN ANGELILLO

Nigdy nie jest za późno

Najmniej "oscarowy" w formie i koncepcie film przyniósł także statuetki obsadzie aktorskiej. Michelle Yeoh została uznana za najlepszą aktorkę pierwszoplanową, natomiast Ke Huy Quan i Jamie Lee Curtis otrzymali Oscary za najlepsze role drugoplanowe. Jak zauważył w Czwórce krytyk Michał Oleszczyk, "Wszystko wszędzie naraz" zwiastuje kino jutra, które będzie niesłychanie eklektyczne i będzie się bawiło formą bez żadnych ograniczeń. Niewykluczone, że właśnie dlatego Amerykańska Akademia Filmowa postanowiła uhonorować obraz w aż tylu kategoriach. - Uwielbiam ten film, bo pod wielką eksplozją kreatywności i zabawą w Matriksa skrywa on historię o miłości i rodzinnych więzach. To też wybrzmiało na oscarowej gali, bo w wielu przemówieniach powracał temat matek i ojców i wdzięczności za to, jaką rolę odegrali w życiu nagradzanych aktorów, aktorek i filmowców - podkreśla krytyk Małgorzana Steciak. - Jamie Lee Curtis wspomniała swojego nieżyjącego już tatę, także wspaniałego aktora, Tony’ego Curtisa. A 60-letnia Michelle Yeoh wystosowała specjalny apel do kobiet, żeby nigdy nie dały sobie wmówić, że na coś jest już za późno. 

"Sprawiedliwości stało się prawie zadość"

W gronie osób, które ucieszyło zwycięstwo "Wszystko wszędzie naraz", jest też krytyk Łukasz Muszyński. - Wiadomo, że moje serce jest zajęte przez "Top Gun: Maverick", ale cieszy mnie werdykt Akademii, bo to oznacza, że jej członkowie wreszcie łaskawym okiem spojrzeli na kino spod znaku science fiction. Co więcej, docenili oni coś naprawdę ekscentrycznego i tak bardzo "nieamerykańskiego", więc sprawiedliwości stało się "prawie że" zadość - śmieje się gość Czwórki.

Oscary 2023: Sprawdź wszystkie nagrody >>>

W kategorii "Film międzynarodowy" triumfował obraz "Na Zachodzie bez zmian" według powieści Ericha Marii Remarque’a. Film Edwarda Bergera wygrał m.in. z "IO" Jerzego Skolimowskiego. -  Jeśli ktoś śledził to, co dzieje się wokół Oscarów, to prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że nasz kandydat ma niewielkie szanse na statuetkę - przyznaje Muszyński. - W Oscarach nie chodzi tylko o to, czy film jest dobry albo wybitny; tu chodzi też o promocję. "Na Zachodzie bez zmian" wyprodukowała wielka platforma streamingowa, która dysponowała gigantycznym budżetem na ten cel. Polski, artystyczny film posiadał niepomiernie mniejsze środki, żeby dotrzeć do członków Akademii, ale sama nominacja jest w tym przypadku ogromnym wyróżnieniem. 

Zobacz także:

Największymi przegranymi 95. ceremonii wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej są bez wątpienia "Elvis" Baza Luhrmanna oraz "Duchy Inisherin" Martina McDonagha. Obydwa filmy zdobyły po 9 nominacji i żadnego Oscara. 

Posłuchaj
19:15 CZWÓRKA Stacja Kultura - oscary 13.03.2023.mp3 Oskarową noc podsumowują krytycy filmowi: Małgorzata Steciak i Łukasz Muszyński (Stacja Kultura/Czwórka)

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Damian Sikorski

Goście: Małgorzata Steciak (krytyk filmowy), Łukasz Muszyński (krytyk filmowy, Filmweb)

Data emisji: 13.03.2023

Godzina emisji: 10.15

kul