Zrekonstruowany "Wodzirej" już na ekranie

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2013 13:42
Sam Feliks Falk był zainteresowany, by kilka spraw technicznych w jego filmie "podciągnąć". Dziś już możemy się cieszyć nową jakością dźwięku i obrazu "Wodzireja".
Audio

W warszawskim kinie Kultura od 15 stycznia do 17 stycznia można oglądać zrekonstruowany cyfrowy film "Wodzirej" Feliksa Falka.

- Wszyscy słysząc hasło "cyfrowa rekonstrukcja filmu" myślą zapewne o obrazie i o kolorowaniu. Rekonstrukcja ma być na tyle atrakcyjna by porwać młodego widza, starszemu przypomnieć, że jest to odświeżona wersja filmu, który zna. Reżyserom i twórcom daje natomiast możliwość wyprostowania wszelkich niedogodności technologicznych, które powstały przy produkcji - opowiada Tomasz Dukszta z Soundplace

"Wodzirej" powstał w 1977 roku, więc to obraz stosunkowo nowy. Mimo to jego twórcy nie mieli dostępu choćby do dobrych głośników czy taśm filmowych. Wówczas promowano firmę Orwo, a taśmy Kodaka były u nas niedostępne. Do tego należy dodać, że poprzednia epoka niezbyt dobrze obchodziła się z filmami.

- To jeden z pierwszych filmów Feliksa Falka, niezwykle udany, ale też ważny obraz polskiej kinematografii - mówi Tomasz Dukszta. To właśnie te argumenty spowodowały, że "Wodzirej" trafił na warsztat rekonstruktorów tak szybko.

Praca nad filmem Falka została podjęta po konsultacjach z reżyserem. Na czym najbardziej zależało twórcy "Wodzireja", jak wygląda rekonstrukcja dźwięku do takiego filmu i czy rekonstruktorzy dogrywali jakieś dialogi do filmu dowiesz się słuchając załączonej audycji Kasi Dydo " Stacja Kultura ".

(pj)

Zobacz więcej na temat: Feliks Falk firma Kasia Dydo
Czytaj także

Kino nam spowszedniało

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2011 11:25
Brakuje dobrych scenariuszy, bo ich autorzy nie interesują się rzeczywistością - mówi Feliks Falk, reżyser "Wodzireja", 'Komornika" i najnowszej "Joanny".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Brakuje nam pomysłów na dobre filmy

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2011 11:25
Scenarzyści piszą o sprawach błahych, miałkich, wtórnych, bo nie interesują się rzeczywistością - uważa reżyser Feliks Falk.
rozwiń zwiń