- Damian Sikorski, dziennikarz muzyczny Czwórki, wydał właśnie swój drugi solowy singiel. Po "Wiośnie" przyszła kolej na utwór "Tata".
- Niezwykle osobisty utwór jest opowieścią o ojcu artysty, ale także jego synu
- W nagraniu usłyszymy wokal Michała Kowalonka. Instrumenty Damian Sikorski nagrał sam
- Plany muzyczne projektu Damiana Sikorskieg0 - kolejne single, a potem album długogrający
"Tata" to opowieść o dwóch Antkach, dziadku i wnuku - o zmarłym kilkanaście lat temu ojcu artysty i jego trzyletnim synu. - Mam dziś świetnego syna, z którym muzykuję i bardzo żałuję, że się nie poznali. Być może trochę pozna swojego dziadka dzięki tej piosence - tłumaczył dziennikarz. - Gdy pojawił się w mojej głowie "Damian Sikorski Projekt" i pomysł, by nagrać solową płytę, byłem pewien, że ten album będzie bardzo osobisty. Każdy z tych tekstów jest dla mnie mega ważny - zaznaczał.
Jak podkreślał, to właśnie ojciec zaszczepił w nim miłość do muzyki. - Dobrze wspominam swojego tatę, był wyjątkowym i wspaniałym człowiekiem. Prowadził mnie na lekcje do szkoły muzycznej i bardzo mi kibicował - mówił Damian Sikorski.
Damian Sikorski Projekt - muzyka, która powstaje nocą
Swoją muzykę gość "Stacji Kultura" pisze w samotności. - Nie notuję złotych myśli w pracy, wolę to robić jadąc do niej, albo w drodze powrotnej, bądź nocą. Jestem dziś innym człowiekiem niż przed narodzeniem syna. Łatwiej mi dziś przelewać na papier emocje, niż trzy lata temu - mówił artysta. Dziś planuje swoją przyszłość, związaną z muzyką. - Mam wyobrażenie dotyczące dalszych działań. Kolejny singiel ukaże się we wrześniu, na początku przyszłego roku - piąty i w pierwszym kwartale pojawi się album. Potem chciałbym zagrać koncerty, więc teraz muszę zbudować skład mojego zespołu - mówił w "Stacji Kultura".
Sprawdź także:
Michał Kowalonek w utworze Damiana Sikorskiego
Numer został zaśpiewany przez Michała Kowalonka. - Moje śpiewanie to katastrofa, były takie próby i to się nie udało. Michała Kowalonka znam od lat, to fantastyczny człowiek, który świetnie śpiewa i jest doskonałym muzykiem. Jest również tatą i od początku wiedziałem, że to on powinien zaśpiewać ten utwór, bo wniesie do niego najważniejszą rzecz: wrażliwość - tłumaczył Damian Sikorski. - Jestem mu bardzo wdzięczny za to, jak podszedł do tego nagrania, widzę, że wciąż są w nim ogromne emocje. Wiem, że mam szczęście do fajnych ludzi - podkreślał.
Muzykowanie od dziecka. Czas na własny projekt
Przygodę z muzyką artysta rozpoczął w wieku dziewięciu lat i dziś wspomina, że była ona obecna w jego życiu właściwie nieprzerwanie. - Mam dwóch starszych braci, którzy także grają, wspólnie muzykowaliśmy - wspominał. Rodzice zapisali go do szkoły muzycznej, gdzie uczył się grać na skrzypcach, a potem także na gitarze. Zdobyte doświadczenie wykorzystał przy pracy nad solowym projektem i zagrał na wszystkich instrumentach, które w nim usłyszymy. - Nie chcę być już muzykiem sesyjnym, dołączać do innych zespołów. Powiedziałem sobie, że jeśli cokolwiek jeszcze wydam, to będzie mój solowy projekt - zaznaczał.
Pierwsza była "Wiosna".
Poprzednim singlem Damiana Sikorskiego był numer "Wiosna", który pojawił się na początku maja. - Mam już na koncie kilka płyt, przy których pracowałem jako muzyk. Grywałem w zespołach, ale nigdy nie udzielałem się solowo. Nie wiem do końca, dlaczego właśnie teraz zdecydowałem się na ten krok. Może zatęskniłem za czasami, kiedy miałem 15 lat, wziąłem basówkę na plecy, wsiadłem do pociągu i pojechałem do studia nagrać swoją pierwszą w życiu płytę z zespołem Nocny Stróż. Dziś przeżywam te same emocje - opowiadał wówczas w Czwórce Damian Sikorski.
***
Tytuł audycji: Stacja Kultura
Prowadzi: Kasia Dydo
Gość: Damian Sikorski
Data emisji: 18.07.2023
Godzina emisji: 11.15
kd