Reżyser „Jutro będzie lepiej”: Ten film to prawdziwa historia

W swoim nowym obrazie autorka nagradzanego filmu "Pora umierać" opowiada o trójce bezdomnych chłopców z rosyjskiego dworca. O pracach nad filmem "Jutro będzie lepiej" reżyserka mówiła w czwórkowej audycji "Stacja Kultura".

- Ta historia wydarzyła się ładnych parę lat temu, już po 2000 roku, w Polsce moja znajoma słyszała o niej w radiowej Trójce – mówiła w Czwórce o inspiracji dla swojego nowego filmu Dorota Kędzierzawska.

Pomysłu na scenariusz filmu "Jutro będzie lepiej" reżyserce dostarczyły autentyczne losy bezdomnych chłopców z rosyjskiego dworca, którzy wyruszyli w podróż w poszukiwaniu lepszego życia. - W tej historii najpierw mnie wściekło, to jak ona się skończyła, dlatego się do niej przyczepiłam. W samych chłopcach urzekło mnie to, że mimo, że nie mają rodziny, nie maja nikogo i nie mają nic oprócz siebie samych, starają się zmienić swoje życie, zrobić coś wyjątkowego, poszukać lepszego świata – tłumaczył gość Kasi Dydo.

W filmie większość ról zagrali amatorzy. Problemu nastręczało znalezienie głównych bohaterów, którymi zgodnie z założeniem reżyserki miały być dzieci rosyjskojęzyczne.

- Mieliśmy nadzieję, że może znajdziemy takie dzieci na terenie Polski. Znaleźliśmy tutaj jednego bohatera, najstarszego chłopca, którego zagrał Akhmed Sardalov, Czeczen z ośrodka dla uchodźców. Po pozostałych dwóch chłopców nasz drugi reżyser, Kacper Czubak pojechał aż do Dniepropietrowska - opowiadała Dorota Kędzierzawska.

Zobacz oficjalny trailer filmu:

Aby dowiedzieć się więcej o obrazie, który wchodzi do kin już 11 listopada kliknij w ikonę dźwięku: "Dorota Kędzierzawska o filmie "Jutro będzie lepiej".

(bch)