Prokurator Teodor Szacki miał wszystko. Mądrą żonę, wspaniałą córkę, sławę legendarnego śledczego Warszawy. I zmienił wszystko. Zamiast gwiazdy stołecznego wymiaru sprawiedliwości – odtrącony i budzący nieufność obcy w prowincjonalnym mieście. Zamiast rodziny – samotność. Zamiast miłości – seks. Zamiast bliskości – chłód przedwiośnia. Nie ma nic i nikogo. I dopiero bulwersująca zbrodnia wyrywa go z marazmu.
Zbrodnia ta miała miejsce w Sandomierzu, wiosną 2009 roku. W obcej i nieprzyjaznej rzeczywistości rozgoryczony Szacki musi prowadzić śledztwo w sprawie tego dziwacznego morderstwa: ofiara to sandomierska działaczka społeczna, kobieta szanowana i ceniona, o nieskazitelnej reputacji. Zmasakrowane ciało odnaleziono, tuż po Wielkanocy, pod murami dawnej synagogi, na miejscu starego żydowskiego cmentarza. Nieopodal leżał nóż używany przy rytualnym żydowskim uboju zwierząt…
W Dwójkowej audycji z cyklu "Tygodnik literacki – suplement" rozmawialiśmy o kolejnej części kryminalnego cyklu powieściowego Zygmunta Miłoszewskiego "Ziarno prawdy" – opowieści o Teodorze Szackim i jego sandomierskim dochodzeniu.
Rozmówcy Małgorzaty Szymankiewicz – Magdalena Miecznicka i Piotr Kofta – podkreślali trudności, jakie piętrzą się przez autorem kryminału, którego akcja dzieje się, właśnie, w nie za dużym mieście. – Jak na to niełatwe zadanie: kryminał małomiasteczkowy, z konsekwencjami, że w tym mieście wszyscy się obrażą (co nastąpiło!) – autor z tego wybrnął – mówił Piotr Kofta, nie kryjąc jednak swoich zastrzeżeń do książki. – Powieść ta bardziej podoba mi się jako kryminał niż jako powieść obyczajowa, bo jest dość stereotypowa – przyznawał gość Dwójki. W konwencję, miejscami zbyt oczywistą, wpisuje się i kreacja głównego bohatera (męski bohater z kryzysem wieku średniego), i małomiasteczkowa mentalność z katalogiem polskich grzechów głównych (od antysemityzmu poczynając).
Dlaczego Sandomierz jest za mały na kryminał, w czym przejawia się retroformuła kryminalna "Ziarna prawdy", co intryguje, a co irytuje w najnowszej powieści Miłoszewskiego – między innymi o tym w rozmowie, do której wysłuchania zapraszamy.
Zygmunt Miłoszewski. Fot. Wikipedia/MMMarciNNN, lic. CC
Zygmunt Miłoszewski (rocznik 1976) - prozaik, autor scenariuszy, publicysta. Debiutował w 2004 roku na łamach "Polityki" opowiadaniem "Historia portfela", potem wydał powieść grozy "Domofon" (W.A.B. 2005) i baśń dla dzieci "Góry Żmijowe" (W.A.B. 2006, przekład ukraiński w 2010).
Najbardziej znana powieść Zygmunta Miłoszewskiego "Uwikłanie" (W.A.B. 2007) została uhonorowana Nagrodą Wielkiego Kalibru na V Festiwalu Kryminału. W 2010 roku ukazała się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie przyjęto ją entuzjastycznie, w przygotowaniu edycja w Czechach, Chorwacji, i Rosji. Na motywach "Uwikłania" powstał film w reżyserii Jacka Bromskiego (w rolach głównych Marek Bukowski i Maja Ostaszewska).