Antybiotyki stają się ofiarami własnego sukcesu, są powszechnie używane i nadużywane. Bez wątpienia są jednym z najważniejszych wynalazków ludzkości. Niestety ostatnio robimy wszystko, żeby przestały na nas działać, coraz więcej osób rodzi się już z antybiotykoodpornością, przez co możemy wrócić do czasów sprzed penicyliny. Każdego roku ok. 25 tysięcy Europejczyków umiera z powodu infekcji, którą wywołały odporne bakterie. Właśnie ukazał się raport UE o tych zagrożeniach.
Dr Piotr Borowicz, dyrektor Instytutu Biotechnologii i Antybiotyków podkreśla, że antybiotyki mają działanie antybakteryjne, nie działają na wirusy, w walce z nimi pomagają szczepionki.
- Antybiotyki możemy stosować jedynie wtedy, gdy są one uzasadnione czyli w zakażeniach bakteryjnych, ale też nie wszystkich - mówi profesor Waleria Hryniewicz, konsultant krajowy w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej. - Antybiotyki działają tylko na bakterie i możemy je podawać tylko przy takim wskazaniu - podkreśla.
Antybiotyki, jak każdy lek, mogą wywołać niekorzystne objawy, jak biegunka, mdłości, wysypka. Gość Czwórki podkreśla, że trzeba pamiętać, iż antybiotyki działają na wszystkie drobnoustroje w naszym organizmie, i te dobre, i te złe. Dlatego każdy lekarz przed przepisaniem antybiotyku powinien wykonać dokładne badanie chorego, przeprowadzić wywiad, zebrać dane kliniczne.
Profesor Waleria Hryniewicz zwraca uwagę, że Polacy biorą bardzo dużo antybiotyków, a warto czasem spróbować wyleczyć się domowym sposobem - pić herbaty z malinami, napar z lipy, jeść czosnek i dbać o higienę.
(pj)