Według Patryk Bieleckiego ze stowarzyszenia Zielone Mazowsze, dzięki otwarciu w Warszawie systemu rowerów miejskich, ten środek komunikacji stał się powszechny.
Jak podkreślił, wcześniej rowerzyści nieśmiało przemykali wzdłuż ulic, a obecnie, szczególnie w Śródmieściu, mamy do czynienia z wysypem rowerów.
Niestety miejska infrastruktura wciąż za tą modą nie nadąża. - Na ulicach w Śródmieściu w tej chwili dosyć ciężko się jeździ, bo mamy ograniczoną liczbę dróg rowerowych. Rowerzyści są zmuszeni do jeżdżenia ulicami, a niektórzy jeżdżą, utrudniając życie pieszym, chodnikami, czego oczywiście robić nie wolno - mówił Bielecki.
Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem problemu braku ścieżek rowerowych jest wytyczanie specjalnych pasów dla rowerów na ulicach. Jest to, jak podkreśla Bielecki, rozwiązanie tanie i szybkie w realizacji.
Zielone Mazowsze przeprowadziło inwentaryzację dróg rowerowych w Warszawie. Wynikło z niej, że miasto jest bardzo niespójne pod względem sieci ścieżek rowerowych. Obecnie w mieście jest ich 325 km, ale powinno być co najmniej drugie tyle. A tam, gdzie ścieżki już wybudowano, nie są one w najlepszym stanie - stoją na nich znaki drogowe, rosną krzaki i trawa.
Patryk Bielecki przypomniał, że w sobotę o 17 w Warszawie organizowana jest Masa Powstańcza, która jest świetną okazją do wybrania się na rower. Jedną z atrakcji będzie możliwość przejechania Mostem Łazienkowskim, na który na co dzień rowerzyści nie mają wstępu.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
bk