"Alchemia futbolu" to książka, która kiedyś zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Po jej przeczytaniu byłem niemal przekonany o tym, że futbol nie ma już dla mnie tajemnic, że jest całkowicie przewidywalny i wszystko można wyliczyć w nim z matematyczną precyzją, że końcowy wynik meczu jest wypadkową umiejętności piłkarzy i dobrania odpowiedniej taktyki, która perfekcyjnie realizowana daje gwarancję sukcesu. Moją wiarę w tę alchemie futbolu zachwiał nieco nie najbardziej udany występ reprezentacji, prowadzonej przez Jacka Gmocha, na mistrzostwach świata w Argentynie w 1978 roku.
Jedno jest pewne. Obok tej książki nie da się przejść obojętnie. A w roku 1978 było to nowatorskie podejście do futbolu, nacechowane wykorzystaniem badań statystycznych, które we współczesnej piłce są podstawą różnorakich analiz. Jacek Gmoch swoim podejściem wyprzedził epokę, a że piłka nie jest sportem teoretycznym i niespodzianki są jej nieodłącznym elementem - tym lepiej dla tej dyscypliny, bo przez to staje się naprawdę emocjonująca.
Więcej o książce Jacka Gmocha w załączonym pliku dźwiękowym.
Darek Matyja