Litwa przed wyborami – wszyscy chcą zmian na lepsze

Nad Wilnem "wisi" ołowiane niebo, z którego bezustannie pada deszcz, a nastroje Litwinów również, zdaniem wysłanniczki Polskiego Radia, Agaty Kasprolewicz, nie są najlepsze. Już w najbliższą niedzielę, czyli 14 października odbędą się tam wybory parlamentarne.

Swoje niezadowolenie z panującej sytuacji gospodarczo-politycznej Litwini pokazują, wynosząc się po prostu z kraju. Emigrują niemal masowo, a w ciągu ostatnich lat kraj ten opuściło ponad 600 tys. mieszkańców. Obecnie mieszka tam tylko 3 mln ludzi. – Powodem tych ucieczek, zwłaszcza wśród ludzi młodych, są oczywiście niskie zarobki i bezrobocie na poziomie 13 procent – tłumaczy Agata Kasprolewicz, dziennikarka Polskiego Radia na Litwie.

Sympatie polityczne Litwinów widać też w sondażach. Partia obecnego premiera, czyli Andriusa Kubiliosa otrzymuje społeczne poparcie na poziomie 8 proc. Zaś dwie partie cieszące się największą popularnością, czyli Socjaldemokraci i Partia Pracy - około 18 proc. – Ci drudzy obiecują Litwinom całkowitą redukcję bezrobocia, do poziomu 0 proc. – mówi Kasprolewicz.

Najliczniejszą mniejszością narodową na Litwie są Polacy. Nasi rodacy stanowią bowiem aż 8 proc. populacji tego kraju. Jak potoczą się losy Polaków, mieszkających tam po wyborach? Dowiedz się więcej na ten temat, słuchając relacji Agaty Kasprolewicz z Litwy. Kliknij w załączony plik dźwiękowy.

(kd)