- Najlepiej byłoby wyłączyć tę komórkę, żeby odpocząć również od niej, nie tylko od szefa. Zdarzają się jednak takie sytuacje, że pracodawca z przyczyn, których wcześniej nie był w stanie przewidzieć, jest zmuszony wezwać pracownika do pracy. Wówczas lepiej taki telefon odebrać. Oczywiście później pracodawca rekompensuje te dni urlopu, które pracownik musi spędzić w pracy - mówi Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy.
Według adwokata Piotra Wojciechowskiego z kancelarii Radkowski i Wspólnicy, kiedy pracownik jest skutecznie odwołany z urlopu wypoczynkowego, zachowuje prawo do odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów związanych z urlopem, jak również z podróżą służbową.
Czytaj także: Gadżety na wakacje. Co zabrać?<<<
Pytanie zasadnicze jest jednak takie, czy potrafilibyśmy całkowicie odciąć się od telefonu na wyjeździe? - Czasami ciężko jest nam podjąć samemu decyzję, że naprawdę wyłączamy ten telefon i nie będziemy do niego zaglądać - tłumaczy Izabela Kielczyk, psycholog biznesu. - Jak gdzieś wyjedziemy i nie mamy możliwości podłączenia się do sieci i sprawdzenia, co tam znajomi robią, to dość szybko zaczynamy odczuwać poddenerwowanie. Pierwsze godziny bywają rzeczywiście ciężkie, ale już następnego dnia zaczynają interesować inne rzeczy, które się dzieją wokół nas .
Psycholog twierdzi również, że planowanie szczegółowe wakacji nie jest dobrym pomysłem. Jeśli zaplanujemy je perfekcyjnie, a coś nam nie wyjdzie, to zaczynamy się denerwować i analizować. Tymczasem nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć i powinniśmy nie przejmować się niepowodzeniem. Szczególnie kiedy nie było ono z naszej winy. W innym wypadku, zamiast wypocząć, wracamy jeszcze bardziej sfrustrowani.
Serdecznie zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z audycji "4 do 4".
bc, ac