- Prezydent nie ma prawa zniechęcać ludzi do tego, by się organizowali i domagali publicznej dyskusji. Podobnie premier. To najbardziej kuriozalne, co nas spotkało w ostatnich miesiącach ze strony Platformy Obywatelskiej - powiedział w "Sygnałach dnia". Szef Ruchu Palikota ma nadzieję, że dojdzie do referendum w Warszawie, a po odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz miastem nie będzie rządził komisarz, a dojdzie do wyborów.
Janusz Palikot uważa prezydent Bronisław Komorowski "płynie z nurtem emocji społecznych, a nie próbuje go modernizować". - Polacy są społeczeństwem o niskim kapitale społecznego zaufania, nie ufamy sobie nawzajem, nie stowarzyszamy się, nie budujemy organizację. Trzeba nas zmieniać, od polityków oczekujemy nie tylko, by schlebiali, ale też by nas prowadzili. Trochę tego brakuje w prezydenturze Komorowskiego.
Mimo to, zdaniem szefa Ruchu Palikota, prezydentura Komorowskiego cieszy się dużym zaufaniem i w kolejnych wyborach prezydenckich kandydat PO będzie miał wielkie szanse na reelekcję czym przysporzy głosów Platformie. - Myślę, że zrobi wtedy porządek w tej partii i pewnie "zetnie" Donalda Tuska.
Zdaniem Palikota w Polsce ludzi trapi kilka głównych lęków. Jednym z nich jest ogólna niepewność co do swego położenia, innym - różnica między aspiracjami a możliwościami. - Każda ekipa, która będzie chciała zdobyć władzę w Polsce będzie musiała nam wszystkim dać poczucie bezpieczeństwa. To będzie jeden z najważniejszych elementów przyszłej kampanii wyborczej - wyjaśnił.
Jego zdaniem choćby zapewnienie dzieciom miejsc w żłobkach i przedszkolach można by poprawić sytuację. - Jeśli wszystkie obszary są rozregulowane, od przedszkola do emerytury, przez służbę zdrowia, przez funkcjonowanie wobec administracji publicznej to rodzi się frustracja, że nic nam nie daje minimalnego bezpieczeństwa.
Zachęcałby rząd, by w ostatnich dwóch latach kadencji cokolwiek uczynił dla obywateli pewnym.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(asz)
>>>Zapis całej rozmowy