Do kina najczęściej chodzimy między godziną 17 i 20 w weekend, ale coraz częściej zwłaszcza młodzi kinomani wybierają seanse przedpołudniowe i w środku tygodnia – zauważa Marcin Trzciński z instytutu badawczego Ipsos. Eksperci instytutu sporządzili raport na temat preferencji kinowych Polaków.
– Zbadaliśmy zarówno upodobania dotyczące filmów, gatunków filmowych, jak i samych kin jako miejsc, gdzie spędza się czas – podkreśla gość „Poranka” Czwórki.
W ciągu mijającej dekady przyzwyczailiśmy się do multipleksów wyposażonych w najnowocześniejszą aparaturę projekcyjną, będących zarazem centrami rozrywki nie tylko związanej z kinem. Czy zatem kina studyjne, dysponujące niewielkimi salami i pozbawione typowych dla multipleksów atrakcji, nadal są w stanie przyciągnąć widzów?
– Kina studyjne mają zupełnie inną specyfikę. Chodzą do nich nieprzypadkowi widzowie, by oglądać nieprzypadkowe filmy – mówi Marcin Trzciński. Jak wyjaśnia, kameralna i nieco elitarna atmosfera kin studyjnych rekompensuje widzom brak wygód czy gorszą jakość obrazu i dźwięku.
Jakie filmy oglądamy najczęściej? – Zarówno kobiety, jak i mężczyźni najchętniej oglądają komedie – wyjaśnia Marcin Trzciński. Zdecydowanie preferujemy kino amerykańskie i polskie. – Ambitniejsi widzowie wybierają kino europejskie, na przykład francuskie, hiszpańskie czy skandynawskie. Najambitniejsi szukają egzotyki, chodzą na filmy z Bollywood czy Ameryki Południowej – mówi gość „Poranka”.
Co nam przeszkadza w kinie? 80 procent respondentów wskazało na rozmowy przez komórkę.
ŁSz
Szczegóły w rozmowie Dominiki Sygiet i Romka Wójcika z Marcinem Trzciński. Posłuchaj/zobacz.