Na świecie istnieje tylko jeden hotel 7-gwiazdkowy, w Dubaju. Z czego to wynika, że niektóre hotele mają po 5 gwiazdek, a inne jedną? I dlaczego standard w hotelu 4-gwiazdkowym w Egipcie jest zgoła inny niż identycznie kwalifikowanego np. w Hiszpanii?
Zbliżają się wakacje, warto więc dowiedzieć się, na co się decydujemy, wybierając hotel o określonym standardzie. Ten standard wyznacza liczba gwiazdek, które hotel uzyskał.
Okazuje się, że liczba hotelowych gwiazdek to nie czyjaś subiektywna ocena, ale oficjalny efekt pracy wielu osób na różnych szczeblach administracji.
Gwiazdki hotelom w Polsce przyznaje marszałek województwa na podstawie ustawy o usługach turystycznych. W skład komisji kategoryzacyjnej, oceniającej standard hotelu, wchodzą przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, straży pożarnej, Sanepidu i nadzoru budowlanego.
O tym, na czym dokładnie polega praca gestora i jakie wnioski musi on wypełnić, by "zaszeregować obiekt hotelarski do określonej kategorii", dowiesz się, słuchając całej audycji.
Jedna gwiazdka oznacza najniższy standard hotelu. Najwyższy standard w Polsce to pięć gwiazdek.
– Wszystkie warunki, które obiekty powinny spełniać, by otrzymać konkretną liczbę gwiazdek, opisane są w ustawie – tłumaczy Izabela Stelmańska z Urządu Marszałkowskiego Województwa mazowieckiego.
Liczba gwiazdek zależy m. in. od metrażu w pokojach. Na przykład w hotelu 5-gwiazdkowym pokój 1-osobowy powinien mieć 14 m.kw., a w 1-gwiazdkowym – już tylko 8 m. kw.
Hotele nie otrzymują gwiazdek "dożywotnio". Specjalna komisja co pewien czas sprawdza bowiem, czy standard się nie zmienił, a klienci nie są oszukiwani. – Hotel zawsze może starać się o zwiększenie tego standardu. Ale musi spełniać wtedy inne oczekiwania – tłumaczy Stelmańska. – Jeśli zaś hotel nie utrzymuje standardu, nie spełnia oczekiwań, nie dokonuje poprawek, konsekwencją może być obniżenie kategorii.
Niektóre hotele celowo starają się jednak o to, by liczbę gwiazdek im obniżyć. – Czasem obiekty 4-gwiazdkowe starają się obniżyć swój standard do 3 gwiazdek – dowiedziała się reporterka Kasia Dubińska. – Ludzie, wyjeżdżający do miast na weekendy wolą mieszkać w tańszym hotelu, o niższym standardzie. Nie chodzi tu jednak o dłuższe urlopy - wyjaśnia.
Czym różni się hotel od motelu, czy hostelu, dowiesz się słuchając całej audycji w Czwórce.
(kd)