- Pierwszą płytę wydaliśmy w 2000 roku i natychmiast chcieliśmy się zabrać za drugą, ale wylądowaliśmy z nią dopiero 10 lat później – mówił w Czwórce wokalista Poluzjantów Kuba Badach. Okazuje się, iż problem z wolnego rozwoju zespołu tkwi w jednej z najsilniejszych jego stron, czyli wysokiej klasie muzyków: - Kiedyś się zastanawialiśmy dlaczego tak długo nam nie wychodziło i się okazało, że w ciągu tych 10 lat zrobiliśmy w tym kraju ponad 200 płyt, jako muzycy sesyjni, jako producenci, jako aranżerzy i wykonawcy – tłumaczył wątłość dotychczasowej dyskografii Poluzjantów gość Bartka Wasilewskiego.
W ostatnich latach członków zespołu w skład którego wchodzą tacy wirtuozi jak grający na perkusji Robert Luty, czy gitarzysta Piotr Żaczek mogliśmy usłyszeć m.in. na płytach Moniki Brodki, Kayah czy Edyty Górniak. Szczęśliwie muzycy znajdują coraz więcej czasu na swój własny projekt i tuż po wydanej przed rokiem płycie zatytułowanej przekornie "Druga płyta" możemy się cieszyć ich nowym krążkiem.
- "Trzy metry ponad ziemią" jest kontynuacją tego co zaprezentowaliśmy na drugiej płycie, rozsmakowaliśmy się w graniu oszczędnym i spokojniejszym, ale ciągle potrafimy pokazać też funkowego pazura i jest parę numerów z poważnym ogniem – mówił w Czwórce Kuba Badach.
Aby dowiedzieć się więcej na temat nowego albumu Poluzjantów, na którym ponoć znalazła się ballada, od której ściśnie się gardło samemu Pudzianowi wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".
Pierwszym singlem promującym album "Trzy metry ponad ziemią" został utwór tytułowy. Zobacz klip!
(bch)