Magnificent Muttley: festiwale dały nam pewność siebie

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2013 13:30
Niesamowita energia. mocne fiffy i nagroda "Boarder Breaker" dla zespołu z największą szansą na zagraniczną karierę - Magnificent Muttley wyrastają na największe objawienie polskiej sceny alternatywnej ostatnich lat.
Audio
Magnificent Muttley na koncercie w Ministerstwie Dźwięku
Magnificent Muttley na koncercie w "Ministerstwie Dźwięku"Foto: Michał Murawski

Mijający rok to wyjątkowo udany czas dla warszawskiego tro. W ciągu 12 miesięcy od debiutanckiej płyty Magnificent Muttley spełnili swoje marzenia i zagrali na najważniejszych festiwalach muzycznych w Polsce. - Open'er, OFF, Coke Live Music Festival, ten festiwalowy ciąg na długo zostanie w naszej pamięci - mówi Krzysiek Pożarowski. - Jednak największe emocje towarzyszyły mi w Gdyni, co pewnie było nawet słychać, bo bardzo się spiąłem. Być może dlatego, że jako stały bywalec Open'era, zawsze bardzo chciałem na nim wystąpić. 
Ostatnio Magnificent Muttley zagrali na Czwórkowej scenie w "Ministerstwie Dźwięku". Jak przyznają muzycy było to dla nich spore przeżycie. -  Kameralne miejsce, niewielka publiczność i wszystko na wyciągnięcie ręki, po festiwalach, na których występowaliśmy w ciągu ostatniego roku to była dla nas duża odmiana - wspomina Olek Orłowski. - A najbardziej podobało nam się to, że po koncercie staliśmy w korytarzu i osobiście żegnaliśmy każdego słuchacza. Na dużych imprezach nie ma na to szans.

Debiutancki album zespołu zatytułowany po prostu "Magnificent Muttley" ukazał się rok temu, 25 listopada pojawiła się EP-ka "Little Giant". - Trzy utwory zarejestrowaliśmy w ramach projektu "Otwarta Scena" - opowiadają goście "DJ Pasma". - To inicjatywa Leszka Biolika, który użyczył nam swojego studia, w którym zagraliśmy te kompozycje w wersji koncertowej.

Obecnie zespół pracuje nad nowym materiałem. - Sytuacja idealna byłaby wtedy, gdyby udało nam się wydać nowy krążek pod koniec przyszłego roku - deklarują rozmówcy Bartka Koziczyńskiego. - Wariant pesymistyczny zakłada jednak poślizg, mniej więcej do wiosny 2015 roku.

(kul)

Zobacz więcej na temat: Czwórka MUZYKA Rock
Czytaj także

Tomasz Budzyński: "Mor" to moje przedśmiertne podrygi

Ostatnia aktualizacja: 30.10.2013 14:59
- Przed "Morem" nie da się ochronić. Jest jak tsunami, nadejdzie i pochłonie wszystko - tak o swojej nowej płycie mówi Tomasz Budzyński. I dodaje, że to najostrzejszy album w jego dyskografii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Biffy Clyro: lubimy rozbierać nasze utwory

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2013 12:40
- Próba oraz relaks to najważniejsze punkty przedkoncertowego harmonogramu - wyznają członkowie grupy Biffy Clyro. - Rozciągamy się, rozgrzewamy, ćwiczymy głos, a potem wychodzimy na scenę i dajemy z siebie wszystko.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzysztof Zalewski: od zawsze wiedziałem, co chcę robić w życiu

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2013 17:03
Jego nowa płyta pt. "Zelig” to jedno z najlepiej ocenianych ostatnio wydawnictw na polskim rynku. - Zdaję sobie sprawę, że ta płyta nie okryje się poczwórną platyną w pierwszym tygodniu sprzedaży, ale mam nadzieję, że z czasem uda nam się wyrobić własną markę na polskim rynku - mówi Krzysztof "Zalef" Zalewski w Czwórce.
rozwiń zwiń