Illusion to jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego rocka. Formację w 1992 roku założyli: Tomasz "Lipa" Lipnicki (gitara i wokal), Paweł Herbasch (perkusja) oraz gitarzysta Jerzy "Jerry" Rutkowski. Wkrótce dołączył do nich basista Jarek Śmigiel. W latach 90. muzycy wydali pięć albumów i znajdowali się w ścisłej czołówce ostrego, gitarowego grania. Byli nominowani do Fryderyków i zdobyli trzy złote płyty w czasach, gdy przyznawano je za sprzedaż minimum 100 tys. egzemplarzy.
Lipali w Czwórce - zobacz koncert >>>
W 1999 r., będąc na szczycie, zespół nieoczekiwanie zawiesił działalność. Na dobre grupa reaktywowała się po 12 latach przerwy i wydała składankę "The Best of Illusion". Rok później ukazał się album "Illusion Live", na który trafił zapis koncertu z trójmiejskiej Ergo Areny z 5 listopada 2011 r.
- Nie planowaliśmy nowej płyty, to nie było działanie z premedytacją - wyjaśnia lider zepołu. - W pewnym momencie zaczęliśmy się reguralnie spotykać, żeby przygotować muzykę do spektaklu teatralnego. Potem okazało się, że spektakl nie wypali, ale my mieliśmy już szkice i kilka nowych pomysłów oraz wielka ochotę, żeby wrócić do grania. Taki był punkt wyjścia dla "Opowieści".
okładka płyty
To pierwszy od 16 lat studyjny album Illusion, dodatkowo nagrany w oryginalnym składzie. Premiera płyty odbędzie się 22 marca. - Choć pierwotnie kompozycje powstawały z myślą o teatrze, to na płycie w tej wersji pojawiają się w szczątkowej formie - tłumaczy Tomasz "Lipa" Lipnicki. - W trakcie prób zdążyliśmy zapalić się do grania, ale nie przygotowaliśmy całego materiału. Pomysły, które się wówczas pojawiły, przearanżowaliśmy i zdecydowaliśmy się je zarejestrować.
Materiał na "Opowieści" powstawał przez pół roku pod okiem producenta Adama Toczko, natomiast mastering to dzieło Adama Ayana z Gateway Mastering w Portland, który odpowiedzialny jest m.in. za brzmienie albumów Pearl Jam, The Rolling Stones, Nirvany, Godsmack, Incubus czy Foo Fighters. - Tym razem ważniejsze od brzmienia były dla nas energia i emocje zawarte w danym wykonaniu utworu - opowiadają goście "DJ Pasma". - Do każdego numeru mieliśmy kilka podejść i każdy rejestrowaliśmy kilkakrotnie. Potem wybraliśmy, naszym zdaniem, najlepszą wersję. A nad brzmieniem pracujemy w trakcie koncertów. I chyba nie idzie nam najgorzej - podsumowują członkowie Illusion.
(kul / ac)