Rafcore - na granicy rocka i elektroniki

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2014 10:00
W sklepach można już znaleźć debiutancki album projektu Rafcore. Na płycie znajdziemy energetyczną mieszankę elektroniki, mocnych gitarowych riffów, a nawet rapu.
Audio
  • Imiennej płyty projektu Rafcore, na którego czele stoi Rafał Kubisiak, nie sposób przypisać do jednej szufladki gatunkowej. Znajdziemy na niej rocka, elektronika, a nawet elementy rapu (Czwórka/DJ Pasmo)
Rafcore - Rafał Kubisiak
Rafcore - Rafał KubisiakFoto: Kuba Wojtal / mat. prom.

Na czele projektu Rafcore stoi Rafał Kubisiak. W nagraniach płyty wzięło jednak udział dużo więcej osób, należących do muzyczno-towarzyskiego kręgu znajomych artysty. - Jeśli chodzi o kwestie muzyczne, doboru kawałków, aranżacji, to za to jestem odpowiedzialny w stu procentach. Natomiast jako że jesteśmy wszyscy z Łodzi, znamy się od dawna i postanowiłem ich zaprosić do tego projektu, żeby był on jak najbardziej zróżnicowany i wokalnie i muzycznie - tłumaczy.

Prowadzący "DJ Pasmo" Bartek Koziczyński zwrócił uwagę, że zarówno okładka albumu, jak i jego początek, przynoszą na myśl muzykę filmową. Kubisiak podchodzi do tego jednak z dystansem. - Staram się w żaden sposób nie szufladkować tego, co robię, ani tego, czego sam słucham. Interesuje mnie bardzo wiele nurtów w muzyce, inspiruje szerokie grono twórców i to wszystko można odnaleźć w tym, co nagrywam.


Kubisiak wcześniej przez bardzo długi okres grał w nu-metalowej kapeli Sickbag. Jak przyznaje, w pewnym momencie musiał jednak spróbować czegoś nowego, bo nastąpiło zmęczenie materiału. - Graliśmy od 2002 do 2013 roku, a przez ten czas ja byłem jedynym stałym, oryginalnym członkiem. W zespole nie byłem w stanie realizować wszystkich swoich pomysłów, bo każdy z nas miał inne muzyczne punkty odniesienia - gitarzysta był fanem Satrianiego, perkusista sympatykiem Limp Bizkit oraz hip-hopu i do tego ja, czyli wykształcony gitarzysta, zafascynowany rapem i elektroniką. Każdy chciał przeforsować swój pomysł, co prowadziło do zatargów i ostatecznie najlepszym wyjściem było po prostu to skończyć.

Na imiennym albumie "Rafcore", który można już znaleźć w sklepach, teksty utworów są po angielsku. Autor projektu nie ukrywa, że wiąże się to z jego inspiracjami. - Moje korzenie to granie brytyjskie, amerykańskie i nie miałem żadnej potrzeby, żeby robić coś w naszym języku. Byłoby to nieautentyczne. Tym bardziej, że praktycznie nie słucham polskiej muzyki - kończy.

(ac/kd)

Zobacz więcej na temat: MUZYKA Rock wywiad
Czytaj także

Tomasz Budzyński: "Mor" to moje przedśmiertne podrygi

Ostatnia aktualizacja: 30.10.2013 14:59
- Przed "Morem" nie da się ochronić. Jest jak tsunami, nadejdzie i pochłonie wszystko - tak o swojej nowej płycie mówi Tomasz Budzyński. I dodaje, że to najostrzejszy album w jego dyskografii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Komety na drodze naturalnej ewolucji

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2014 11:00
W połowie marca ukazał się siódmy regularny album zespołu Komety "Paso Fino". - Kiedyś skojarzenie Komety i muzyczne lata 70. to byłby jakiś absurd, a tutaj podjęliśmy i to wyzwanie - zdradza w Czwórce frontman grupy - Lesław.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kim Nowak nie zwija żagli

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2014 07:00
Piotr Waglewski (Emade) i Michał Sobolewski, czyli 2/3 formacji Kim Nowak, gościli u Uli Kaczyńskiej w "EX Magazine". - Zamykamy na razie działalność koncertową, ale absolutnie nie rozstajemy się. Już niebawem zaczynamy nagrywać kolejną płytę - zapewniają muzycy.
rozwiń zwiń