Sasha Strunin: "Woman in Black" jest jak autobiografia

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2017 10:20
- Dla mnie przygoda z popem i pierwsze przeboje, które będąc 15-latką nagrywałam z języku angielskim, były jak muzyczny elementarz. Gdybym go nie przerobiła, nie mogłabym pójść dalej - mówi wokalitska Sasha Strunin. 
Audio
  • Sasha Strunin o koncercie na Walentynki, czarnych charakterach, które pociągają i wątkach autobiograficznych na swojej płycie (Piękny i Bestia/Czwórka)
Sasha Strunin i Janek Kruczkowski w audycji Piękny i Bestia
Sasha Strunin i Janek Kruczkowski w audycji "Piękny i Bestia"Foto: Czwórka

Najnowszą płytę artystka nagrała w zupełnie innym stylu i z wyjątkowym gościem - trębaczem Garym Guthmanem, światowej sławy jazzmanem współpracującym z takimi sławami jak Tony Bennett, Aretha Franklin, Tom Jones, Bee Gees czy Michael Bublé. - "Woman in Black" opowiada o tym, jak bardzo można się zmienić, jak dorosnąć i jak wiele różnych rzeczy można przeżyć - opowiada artystka.


Czytaj także
Krzysia Górniak 663.jpg
Krzysia Górniak: koncert jazzowy to niewiadoma

Sasha Strunin zdradza też, co powiedziałaby sobie, gdyby mogła cofnąć się do czasów, w których była nastoletnią gwiazdką. - Czytaj więcej książek, nie trać czasu na bzdury, tylko poświęć go sobie i nie ustawaj w dążeniach do realizacji marzeń - wymienia gość Czwórki. Mówi także o swoich doświadczeniach, które opisała w tekstach i o szczegółach koncertu, który w Walentynki odbędzie się w Polskim Radiu

***

Tytuł audycji: Piękny i Bestia

Prowadzi: Janek Kruczkowski

Gość: Sasha Strunin (wokalistka)

Data emisji: 11.02.2017

Godzina emisji: 19.00

kul/ab

Czytaj także

Marek Sierocki: "Cześć" to było moje przekleństwo

Ostatnia aktualizacja: 07.07.2016 12:52
- Gdy mieszkałem na warszawskim Targówku, dzieciaki biegały za mną i wołały "Marek Sierocki, cześć!" - wspominał w Czwórce jeden z najbardziej znanych polskich prezenterów muzycznych i autor książek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kinga Głyk - kobieta z basem

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2016 09:53
- W Polsce jest niewiele basistek - mówi Kinga Głyk, którą pasją do muzyki zarazili rodzice gdy była maleńką dziewczynką, a gitarę basową wręczył jej tata, gdy miała jakieś 10-11 lat.
rozwiń zwiń