Luciano Pavarotti - kochał operę i włoską pastę
Reżyser wsławił się jako twórca suspensu, ale - jako że uwielbiał jedzenie - do swoich filmów regularnie przemycał regularnie wątki kulinarne.- Moją ulubioną sceną z jego filmów wcale nie jest ta pod prysznicem, tylko ta przy śniadaniu z filmu "Blackmail" ("Szantaż", 1929r) - opowiada gość Czwórki. - Główna bohaterka, po zabiciu napastnika, w obłędzie przez całą noc błąkała się po mieście. Nad ranem wróciła do domu i trafiła na moment, w którym jej rodzina zasiadała do stołu. W tej scenie jest i napięcie, i humor, i oczywiście nóż. Wszystko skomponowane w idealnych proporcjach - dodaje filmograf.
Jednym niezrealizowanych zamierzeń filmowych reżysera było pokazanie całego dnia z życia miasta poprzez pryzmat kulinarny - jak pożywienie jest sprowadzane, przyrządzane i spożywane, a potem jak to, co z niego zostaje, ląduje w ściekach.
"Wielkie kłamstewka" od kuchni
Jakie potrawy pojawiały się w filmach Hitchcocka? Czy to prawda, że reżyser bał się jajek? Co znalazło się w książce kucharskiej poświęconej twórcy "Ptaków"? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
W audycji także opowiadamy o imprezie Kobiecy punkt jedzenia, która 30 sierpnia odbędzie się w Poznaniu - POSŁUCHAJ >>>
***
Tytuł audycji: Sztuka jedzenia
Prowadzi: Beata Kwiatkowska
Gość: Michał Pieńkowski (filmograf)
Data emisji: 18.08.2019
Godzina emisji: 13.15
kul