W Białce Tatrzańskiej zakończyły się zawody Pucharu Europy FIS, a w Pekinie trwają zimowe igrzyska olimpijskie. W slalomie równoległym - jedynej snowboardowej konkurencji, w której dotychczas oglądać mogliśmy naszych rodaków - Ola Król przegrała z legendą snowboardu Czeszką Ester Ledecką i zakończyła zawody na 8. miejscu. W męskim slalomie do pierwszej dziesiątki weszło dwóch Polaków. Oskar Kwiatkowski przegrał w ćwierćfinale, nie ukończył biegu i zakończył występy na 5. miejscu, a Michał Nowaczyk odpadł w jednej ósmej finału, ale ostatecznie miał 7. czas.
- W przypadku Oli Król mówiło się o "naszej nadziei medalowej" i nie było to na wyrost. Ma wysoką formę i wyglądało, że jest mocna, a w kwalifikacjach była w pierwszej ósemce, więc jeździ szybko - mówił w rozmowie z Czwórką Jacek Milas, snowboardzista i sędzia międzynarodowy. - To, że mamy tak liczną kadrę w tym sporcie, to nie jest przypadek i świadczy o tym, że tu jako kraj jesteśmy dość silni. To wynika z faktu, że mamy w Polsce warunki do treningów, rzeczywiście profesjonalnie się przygotowujemy, w teamie panuje dobra atmosfera i wszystko działa - podkreślał ekspert.
W męskim "top 10" na świecie mamy dwóch Polaków i jak podkreślał gość Czwórki, to też "jest coś dużego". - Obaj dostali się do finałowej szesnastki. Oskar Kwiatkowski startował w igrzyskach po raz drugi - za pierwszym razem w Pjongczangu w 2018 roku także dobrze pojechał, tym razem jeszcze poprawił wynik, a dla Michała Nowaczyka to debiut olimpijski, więc tak naprawdę kariera wciąż przed nim - podkreślał ekspert. - Najważniejsze, że wraz z kolejnymi startami robimy progres i się rozwijamy - tłumaczył.
ZOBACZ WIĘCEJ Pekin 2022 - słuchaj relacji w Polskim Radiu <<<
08:05 czwórka snowboard 2022_02_13-11-31-40.mp3 O freestyle’owych zmaganiach w Pekinie mówi Jacek Milas (Co was kręci/Czwórka)
Dla snowboardowych zajawkowiczów jedną z najbardziej wyczekiwanych konkurencji jest halfpipe. W tym roku Amerykanin Shaun White zakończył igrzyska bez medalu - i jednocześnie były to jego ostatnie igrzyska w karierze, ale błysnął - i zdobył złoto - Japończyk Ayumu Hirano. - White nie trenował przed tymi igrzyskami, a skończył na czwartym miejscu. Sport poszedł do przodu, a ten zawodnik nie zrobił progresu, a jednocześnie prawie ustrzelił podium, to znakomity wynik - podkreślał ekspert.
Czytaj także:
- Ayumu Hirano trenował do tych zawodów, jeździ przepięknie, fajnie, lata tak wysoko, że patrzy się na to z niedowierzaniem, złoty medal zdobył w pięknym stylu - podkreślał Jacek Milas. Jak tłumaczył, przy okazji wokół jego występów było sporo dramaturgii, bo o złoto rywalizował z nim także Australijczyk Scotty James, jednak Hirano jako jedyny w tym finale i pierwszy w historii igrzysk bezbłędnie wykonał ewolucję triple cork.
Polskie Radio, Patron Medialny Polskiego Komitetu Olimpijskiego
***
Tytuł audycji: Co Was kręci
Prowadzą: Jeremi Angowski
Gość: Jacek Milas (snowboardzista i sędzia międzynarodowy)
Data emisji: 13.02.2022
Godzina emisji: 11.30
kd