Katy Carr śpiewa z miłości do Polski

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2014 18:00
Katy Carr mieszka w Wielkiej Brytanii, zajmuje się muzyką, wydaje płyty i śpiewa o polskich bohaterach II wojny światowej. - Chcę zrozumieć, co to znaczy być Polakiem. Chcę pokazać, że jestem dumna, że mam polską krew - tłumaczy swój wybór artystka.
Audio
  • Nowoczesny patriotyzm w wydaniu Katy Carr - rozmowa z artystką (Czwórka/Kontrkultura)
Katy Carr
Katy CarrFoto: mat.pras./katycarr.com

Katy Carr jest pół-Polką, pół-Brytyjką. Na koncie ma już trzy docenione przez krytyków krążki. Najnowszy, czwarty album zatytułowany jest "Paszport". Oprócz polskiego tytułu i tekstów poświęconych żołnierzom Armii Krajowej, polskim pilotom R.A.F. i uczestnikom Powstania Warszawskiego płyta ma także okładkę, na której widnieje godło naszego kraju.

- Wielka Brytania to miejsce, w którym żyję. Ale w moich żyłach, oprócz brytyjskiej, płynie też polska krew - mówi Katy Carr. - Historią Polski zafascynowałam się, kiedy zaczęłam poznawać losy ludzi uczestniczących w II wojnie światowej. Myślę, że gdybym mieszkała tutaj na stałe, byłabym wielką patriotką.

Czytaj także: Pieśni patriotyczne jak zakurzone diamenty >>>

Artystka sama komponuje utwory i pisze do nich teksty. Gra na klawiszach, ukulele i banjo, a inspiruje się muzyką Chopina, góralskimi rytmami i piosenkami partyzanckimi. W Polsce Katy Carr dała się poznać dzięki pochodzącej z płyty "Coguette" piosence "Kommander’s Car".

Inspiracją do napisania tego utworu była dla Katy historia brawurowej ucieczki z obozu koncentracyjnego w Auschwitz urodzonego w Tczewie Kazimierza Piechowskiego.

Więcej o Katy Carr dowiesz się słuchając nagrania z "Kontrkultury".

(kul/mm)

Czytaj także

Maria Sadowska: jazz mam we krwi [wideo]

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2014 16:31
- Od najmłodszych lat jazz był mi bliski i cały czas w swojej twórczości krążę wokół niego - powiedziała Maria Sadowska. Wokalistka, reżyserka, jurorka muzycznego show telewizyjnego była gościem audycji "Prywatnie w Czwórce".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Fryderyk Chopin - właściwy człowiek na właściwym miejscu

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2014 12:00
Choć Fryderyk Chopin studiował w Szkole Głównej Muzyki, a nie na Uniwersytecie Warszawskim, z tą drugą uczelnią również ma wiele wspólnego. - Mieszkał jej w murach i żył jej życiem - przekonuje prof. Jerzy Miziołek, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grafomania, kicz i bełkot - oto polska muzyka?

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2014 16:00
- Włączając rozgłośnie komercyjne i trafiając na polskie piosenki, można odnieść wrażenie, że wszystkie są o tym samym. I co najgorsze, są tak samo złe - powiedział w Czwórce publicysta Cezary Polak. Jego zdanie o rodzimym popie pokrywa się z opinią wielu słuchaczy i dziennikarzy. Bywa śmiesznie, ale najczęściej po prostu słabo.
rozwiń zwiń