Naphta z płytą "Żałość". "W muzyce ważny jest radykalizm brzmieniowy"

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2022 14:39
- W muzyce ważny jest dla mnie radykalizm brzmieniowy i emocje. Interesują mnie wątki demoniczno-czarodziejskie, choć sam wywodzę się z muzyki klubowej - opowiadał Paweł Klimczak, czyli Naphta. W Czwórce przedpremierowo wybrzmiały nagrania z jego nowej płyty "Żałość". 
Paweł Klimczak, znany jako Naphta
Paweł Klimczak, znany jako NaphtaFoto: Maciej Szajkowski/Czwórka

Paweł Klimczak jest muzykiem, producentem, DJ-em, ale także dziennikarzem. W przeszłości aktywnie działał na polskiej scenie tanecznego podziemia, wydawał m.in. w Transatlantyku, ale też w szwedzkim Studio Barnhus. Jest absolwentem Red Bull Music Academy i grywał w najważniejszych klubach i festiwalach w Polsce. Dziś współtworzy też jazzowy zespół Naphta and The Shamans oraz Gaijin Blues, w którym daje upust fascynacji japońską popkulturą. Jak podkreślał w rozmowie z Czwórką, z muzyką związany jest już od czasów dzieciństwa. 

Artysta, od 2020 związany z wytwórnią Tańce, eksperymentuje, łącząc folk z muzyką elektroniczną. W czerwcu 2021 wydał EP-kę "Dom Strawiło", a teraz światło dzienne ujrzeć ma album "Żałość". W audycji przedpremierowo wysłuchaliśmy nagrań z nowej płyty.

Twórczość Naphty to muzyka elektroniczna oparta na samplach z muzyki ludowej, wykorzystująca dźwięki instrumentów oraz wokalizy do szukania odpowiedzi na pytania o kondycję społeczeństwa, kryzys ekologiczny, to także poszukiwania tożsamościowe. - Moja muzyka ma korzenie robotniczo-małomiasteczkowo-inteligenckie. Mój ojciec był górnikiem, a matka nauczycielką, ale jako dziecko mieszkałem na wsi - opowiadał muzyk. - To były tereny popegeerowskie. To, co tam widziałem, uporządkowałem sobie w głowie dopiero jako dorosły i dojrzały człowiek - wspominał gość Czwórki.

Dziś eksploruje folk wschodniej Polski, wykonuje pieśni Podlasia, ważna dla niego jest "kwestia muzyki jako nośnika historii, która jest silnie skomodyfikowana". - Interesują mnie wątki demoniczno-czarodziejskie, gusła, diabelskie skrzypce. Dla mnie wiejska potańcówka i impreza klubowo-undergroundowa to podobne rzeczy: po prostu przestrzenie, w których dozwolona jest ekspresja, jest trans, taniec i muzyczne szaleństwo - opowiadał. 

Posłuchaj
61:26 2022_07_13 00_00_11_PR4_Folk_Off.mp3 Paweł Klimczak, czyli Naphta, opowiada o swoim życiu i twórczości (Folk Off/Czwórka) 

W swojej twórczości Paweł Klimczak, którego usłyszeliśmy m.in. podczas tegorocznej odsłony festiwalu "Nowa Tradycja", stara się "odczarować muzykę folkową dla świata". - Moja muzyka nie jest prowokacją, jestem bardziej kronikarzem. Dziś folk traktowany jest z jednej strony trochę jako fantazmat, z drugiej jest totalnie skomercjalizowany, i nawet sami twórcy trywializują ten gatunek - mówił gość Czwórki. - W muzyce ludowej ważny jest dla mnie radykalizm brzmieniowy, ale także emocjonalny. Te elementy chcę podkreślać i eksplorować - podkreślał artysta. 

Źr. Radiowe Centrum Kultury Ludowej/Nowa Tradycja 2022/Naphta

***

Tytuł audycji: Folk Off

Prowadzi: Maciej Szajkowski

Gość: Paweł Klimczak (Naphta, muzyk, producent, DJ i dziennikarz

Data emisji: 13.07.2022

Godzina emisji: 00.05

kd

Czytaj także

Nowy+eren. Tu na scenie panuje improwizacja totalna

Ostatnia aktualizacja: 16.03.2022 18:46
Ta formacja nie gra prób, nie rozpisuje nut, nie ustala wcześniej, jak ma brzmieć utwór, tworzy tu i teraz. - Na scenie jest zawsze 101 procent improwizacji - mówili w Czwórce Paweł Czekalski "Sky" i Łukasz Ciepłowski z grupy Nowy+eren.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ŝanĝo. Kamil Rogiński: piszę muzykę emocjami

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2022 18:32
- Walczę, by propagować muzykę niebanalną i odkrywać przed ludźmi dźwięki, których już nie ma - mówił Kamil "Ronin" Rogiński, założyciel grupy Ŝanĝo, która tworzy w języku esperanto. 
rozwiń zwiń